Wpis z mikrobloga

#kononowicz hipotetycznie: rocznica śmierci strusia. Przypominam sobie hotel i pewnego fetyszystę meneli, który został odrzucony przez hetero-ćpuna i musiał zadowolić się zaśnięciem z nim w samych majtach pod jednym kocykiem i nagrywaniem go pod prysznicem.
Potem spadły kary - jak gromy z jasnego nieba - spanie na podłodze (Geremek mimo że najsłabsza, najnjdniejsza postać z uniwersum, jednak lepiej traktowany), leasing do niemiec, dryblasów, zakolaków, gdzie w końcu zszedł (pamiętam film gdzie mówił że ma już dość tego miejsca i chce uciec, wlewanie wódki w osobę uzależnioną to nadal zły uczynek).

Pytanie nasuwa się samo - kto bardziej zawinił. Pokiereszowany życiem bezdomny, chory psychicznie i uzależniony od innych ludzi i wpływów narkoman, czy zdradzone uczucia?
  • Odpowiedz