Wpis z mikrobloga

Pograłbym w bannerlorda, ale nie mam pomysłu na ciekawą postać. Od kiedy skończyłem grać mój najciekawszy scenariusz żadne podejście już mnie nie satysfakcjonowało.

Był to Nord i tak wyszło że jego królestwo zostało podbite przez imperium, więc postawił sobie za cel jego zniszczenie. Niestety przejęcie wszystkich trzech rozbitych części, pomimo poświęconych lat, okazało się być poza zasięgiem. Tereny, siła i wpływy Imperium tylko rosły. Aby osiągnąć co zostało zamierzone trzeba było myśleć nieszablonowo. Nowy pomysł charakteryzował się okrucieństwem i bezwzględnością, ale nie można mu odmówić jednego, gwarantował skuteczność. Krok po kroku stopniowo prowadził do zwycięstwa.

Do tej pory honorowy weteran niejednej bitwy zaczął przeprowadzać egzekucję każdego pojmanego lorda, każdego władcy Imperium. Raz za razem tracił nagromadzoną sympatię ogółu populacji. Nowonapotkane postacie zaczęły traktować go z nienawiścią od momentu poznania imienia. Nic dziwnego, zarówno obcy, jego wrogowie jak i sojusznicy ze wstrętem oraz niedowierzaniem co chwilę słyszeli iż znajoma szlachta z sąsiednich rejonów padła pod toporem kata. Błękitna krew płynęła nieustającą rzeką. Nie było litości dla nikogo, cel uświęcał środki. Czasem jego ofiarą padali dawni przyjaciele i rodacy, którzy nie mając króla swojej narodowości zdecydowali się służyć imperatorom.

Na początku odwracałem wzrok i w milczeniu przechodziłem te drastyczne, lecz konieczne momenty. Cisza jednak była zbyt głośna... Zacząłem mówić rzeczy w stylu "Imperium musi zostać zniszczone", usprawiedliwiając czyny "bohatera". Jego dawnych przyjaciół i rodaków żegnałem wypowiadając słowa "Do zobaczenia w Walhalli" raz na jakiś czas dodając wpierw coś jak "Twoja walka dziś się kończy".

Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak bardzo zniszczy mi to wszystkie przyszłe podejścia, które nie mają szans na dorównanie emocjonalności i intensywności tamtej rozgrywki.

Ehhh, kiedyś to były legendy... Teraz to jakieś popierdółki kupcy z miałką historią...

#bannerlord #rpg #takbylo #przegryw #zalesie
  • Odpowiedz