Wpis z mikrobloga

Skoro co chwile ktoś na #motocykle myśli nad zakupem motocykla to pomyślałem i ja.
Ma/Miał ktoś z was Goldwinga? Mam na oku pojemność 1200 z 86r wersja Interstate.
Co prawda bez ciekłokrystalicznego licznika i elektrycznej pompki zawieszenia, ale wiele było w niej zrobione jak wymiana alternatora co wymaga ściągnięcia całego silnika XD
Na razie jedyny problem to większe luzy na dyfrze, ale można taki nabyć na zapas używany za ok 700zł.
Czekam na wasze opinie lub pytania do sprzedawcy.
George_Liquor - Skoro co chwile ktoś na #motocykle myśli nad zakupem motocykla to pom...

źródło: _MG_3857

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@George_Liquor: takie motocyklem są bardziej dla koneserów. Z częściami nie wiadomo, nie wiadomo jak kto będzie się trzymać po przejechaniu 5k kilometrów. Eg mnie to raczej jest motocykl dla ludzi którzy sami lubią sobie pogrzebać w jego silniki. No i że już wiekowy to ograniczenia technologiczne (jak na tamte czasy) być może sprawiły, że ma wysoko umiejscowiony środek ciężkości, więc raczej dla ludzi z obyciem (co już jeździli motocyklami minimum
  • Odpowiedz
a co to ma do rzeczy?


@mariecziek: trochę jednak dziwne, że trzeba tłumaczyć tak bardzo podstawowe rzeczy. Jak łatwo się domyślić im starsza rzecz, tym bardziej zużyta i przestarzała technologicznie. No więc bardzo ogólnie, w paru podpunktach:
- korozja
- zużycie mechaniczne
- brak dostępu do
  • Odpowiedz
@majk_emigrant:

korozja


Testowałem miesiąc temu nową Hondę CB650R z przebiegiem 450k przebiegu - miała rdzę na klamce hamulca, gdy taki Hornet z roku 2000, którym jeździłem przez 3 lata, nie miał żadnego śladu
  • Odpowiedz
@mariecziek: a ja widziałem rdzę na główce ramy paroletniej afryki. Możemy się licytować, ale to bez sensu.

Silnik? Skrzynia? Często co się miało zepsuć, już się zepsuło


@mariecziek: ale ty wiesz, że nie chodzi o usterki mechaniczne tylko o to że wszystkie części ruchome się ścierają i prędzej czy później kończą swój żywot. W 40-letnim motocyklu zdecydowanie
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: Ale jeśli człowiek chce klasyka, to co ciebie to obchodzi? To jego wybór, on się będzie z tym bujał. Może człowiek w dupie ma ABSy, pracę zawieszenia i ścierani sie elementów ruchomych, po prostu chce takim jeździć.

uczepiłeś się mojego komentarza jak rzep psiego ogona.
  • Odpowiedz
@George_Liquor: jeśli masz pojęcie o mechanice i masz chęci, a nie słomiany zapał, korpo ludka, to super projekt, który będzie tylko zyskiwal na wartości, a za włóżona pracę napewno z łatwością sobie doliczysz przy odsprzedaży, jeśli nie przypadnie ci do gustu, jazda tym krazownikiem. Dyferecjal można regenerować, aczkolwiek nie znam ceny takiej usługi, ale jeśli 700zl sprawna używka to nadczym się zastanawiać, najwyżej odsprzedasz go za rok i to zapewne
  • Odpowiedz
@krzysztof2033: Na razie nie myślę w ogóle w kwestii odsprzedaży, a mam jeszcze trochę części do niego dostać bo sprzedawca jest fanem modelu. A trochę tego miał więc te podstawowe naprawy ma za sobą. Remontując #smietniknakolkach trochę nabrałem wprawy i cierpliwości, więc nie panuję tego serwisować zewnętrznie, tylko sam.
  • Odpowiedz
@George_Liquor: marzenia trzeba spełniać, jeśli masz gdzie go trzymać, gdzie robić i chcesz tym jeździć gdzies dalej niż do sklepu to co masz do stracenia? W najgorszym wypadku to jest kilka stówek do stracenia za spełnienie marzeń, niska cena.

Dyferecjal, przerejestrowanie i pewnie z 1k na duperele wydasz. A w najlepszym wypadku masz kupę frajdy i może jeszcze zarobisz przy sprzedaży.
Chyba, że jesteś jakiś chudo pachołek to jednak może
  • Odpowiedz