Wpis z mikrobloga

@Akinori456 nie przejmuj się Mirku. Te dwa tygodnie to faktycznie realne terminy w biurach. Często jest tak, że jest taki a taki termin rekrutacji i naprawdę firmy oddzwaniają po dwóch tygodniach jak wszystko od strony wymogow i papierologii zostaje zakończone. Nie musi to z góry oznaczać, że zostałeś olany.
  • Odpowiedz
@Schizotypoidal w korposach rzadko jest tak, że po rozmowie od razu uścisk dłoni prezesa i zaczyna Pan od poniedziałku. No chyba, że naprawdę ich mega ciśnie. Przeważnie rekrutację są otwarte około miesiąca lub dwóch i przez ten czas cała procedura selekcji kandydatów, rozmów i akceptacji szefostwa leci. Dlatego powiedzieli pewnie że dwa tygodnie bo wtedy kończy się u nich rekrutacja i dzwonią do wybranej osoby. Nawet jakbyś wypadł jako najlepszy chłop do
  • Odpowiedz