Wpis z mikrobloga

Nareszcie ktoś zadzwonił do mnie z aplikowanych oferty pracy biurowych. Oczywiście standardowo poprzez pytania, musiałem opowiedzieć o sobie i swoim doświadczeniu...
Na końcu rozmowy, tekst: Damy Panu znać do dwóch tygodni...
Nawet nie robie sobie nadziei, że dadzą mi znać...

#przegryw #depresja #samotnosc #zyciejestdodupy
Akinori456 - Nareszcie ktoś zadzwonił do mnie z aplikowanych oferty pracy biurowych. ...

źródło: temp_file2226936204137741362

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Akinori456 nie przejmuj się Mirku. Te dwa tygodnie to faktycznie realne terminy w biurach. Często jest tak, że jest taki a taki termin rekrutacji i naprawdę firmy oddzwaniają po dwóch tygodniach jak wszystko od strony wymogow i papierologii zostaje zakończone. Nie musi to z góry oznaczać, że zostałeś olany.
  • Odpowiedz
@Schizotypoidal w korposach rzadko jest tak, że po rozmowie od razu uścisk dłoni prezesa i zaczyna Pan od poniedziałku. No chyba, że naprawdę ich mega ciśnie. Przeważnie rekrutację są otwarte około miesiąca lub dwóch i przez ten czas cała procedura selekcji kandydatów, rozmów i akceptacji szefostwa leci. Dlatego powiedzieli pewnie że dwa tygodnie bo wtedy kończy się u nich rekrutacja i dzwonią do wybranej osoby. Nawet jakbyś wypadł jako najlepszy chłop
  • Odpowiedz