Wpis z mikrobloga

Jeśli chodzi o kryzys w branży IT to powiem tak. Jako mid z ponad 5 letnim doświadczeniem znalezienie nowej pracy zajęło mi aż około 8 miesięcy i wysłałem ponad 200 aplikacji. I tutaj wychodzi smieszna sytuacja bo chcialem znalezc prace hybrydowa najlepiej w jakies malej produktowej firmie gdzie jest bardziej stabilnie ale mi sie nie udalo. Znalazlem prace w kontraktowni niestety, zdalnie i z zarobkami 30% wyzszymi okolo niz poprzednio.

Przychodze do nowej pracy i okazuje sie ze sam projekt stoi pod znakiem zapytania bo jest zduplikowany z innym projektem w tej samej korporacji. Jest to projekt zwiazany z sztuczna inteligencja w praktyce jest to nakladna na chatagpt, w zespole mamy polowe ludzi ktorzy sa oficjalnie data scientystami w praktyce .... klepia kruda xD

W czym problem? Ano w zerowej stabilnosci, (jak w poprzedniej firmie), nie moge niczego planowac bo nie wiem czy za pol roku nie strace pracy. I zastanawiam sie czy dalej nie wysylac cv zeby wlasnie przytulic cos moze gorzej platnego ale bardziej stabilnego.

Dlugoterminowo planuje odejsc z branzy wlasnie dlatego ze tu wszystko jest tak mocno niestabilne i oparte na hypie. Do tego masa absurdow ale akurat tak wszedzie jest. Sama robota jak sami wiecie jest dosc wypalajaca na dluzsza mete. Klepanie swoich rzeczy jest mega fajne ale praca w korpo przypomina niestety office space, znowu w startupach dziki zapieprz wiec tak zle i tak niedobrze.

#programista15k
  • 12
  • Odpowiedz
  • 2
A i troche beka bo w obecnej robocie nie moge nawet samemu zainstalowac rozszerzenia do przegladarki xD Wszystko wymaga autoryzacji, brak zaufania do pracownikow, trzeba siedziec na windowsie i tak dalej. Czekam az za jakis czas norma stanie sie robienie co kilka sekund screenshotow i wysylania ich do centrali xd

Ogolnie mam wrazenie ze kurtyna troche opadla. Kiedys jeszcze wciskali kit ze ludzie sie licza teraz masz zwykly body leasing xD

Ty
  • Odpowiedz
@keksoa: Przecież to zawsze był body leasing. Polskie IT opiera się pewnie w 90% na kontraktorniach i sprzedawniu "ekspertów" klientom zza granicy. Dlatego pracując bezpośrednio dla klienta nagle zarabiasz 2x więcej ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@keksoa: ale mała firma też będzie #!$%@?, co prawda z innych powodów niż te o których piszesz, ale nadal. Nie myślałeś o wypracowaniu jakiegoś planu żeby odnaleźć się w tym "braku stabilności"?
  • Odpowiedz
  • 3
@JuneJohn: Inwestuje w kryptowaluty i chce zostac milionerem (zart). Po prostu od tego roku albo przyszlego ide na nowe studia i sie bede przebranzawial. Ta slynna psychologia. Chcialbym zostal psychoterapeuta a ludzi z problemami nie brakuje.
  • Odpowiedz
W czym problem? Ano w zerowej stabilnosci, (jak w poprzedniej firmie), nie moge niczego planowac bo nie wiem czy za pol roku nie strace pracy. I zastanawiam sie czy dalej nie wysylac cv zeby wlasnie przytulic cos moze gorzej platnego ale bardziej stabilnego.


@keksoa: Nie wiem czy wiesz, ale wszędzie: kontraktornia / software house / bezpośrednio praca dla klienta / startup - w dowolnym miejscu, w dowolnej firmie stabilność jest
  • Odpowiedz
@keksoa: hehe a jak nad__człowiek mówił że sporo osób w IT jest teraz bezrobotnych 6 miesięcy to się śmiali

TYLE SIE SZUKA PRACY TERAZ. Nieważnie czy jesteś dobry czy kiepski 6-8 miesięcy by zmienić prace to standard w IT
  • Odpowiedz
  • 0
Nie wiem czy wiesz, ale wszędzie


@slgdfhsdhjfbs: Nie zgadzam sie bo wlasnie pracowalem w takiej stabilnej firmie produktowej, odeszlem bo bylem chciwy i niedoswiadczony i tez syndrom ze trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie.

Po prostu kontraktownie i software house'y sa wlasnie takie i to wiekszosc rynku ale nie caly.
  • Odpowiedz
Nie zgadzam sie bo wlasnie pracowalem w takiej stabilnej firmie produktowej


@keksoa: Czyli mówisz, że jakby ta firma miała problemy finansowe i nie miała budżetu, to nadal by Cię trzymała, bo "jesteś przydatny firmie i Cię lubią"?
  • Odpowiedz