Wpis z mikrobloga

Jak się rozwiązuje kwestie ściągających na uczelni w USA:

Spośród 6 sekcji pewnego przedmiotu w zeszłym semestrze (razem około 160 osób), złapano 4 osoby na ściąganiu i sprawa trafiła do Kolegium Uczelnianego. Właśnie zakończyły się wszystkie sprawy i oto rezultat:

- jeden student dyscyplinarnie wyrzucony z uczelni (wątpie, żeby którykolwiek dobry uniwersytet go przyjął, ma już po studiowaniu)

- dwóch studentów zostało "poproszonych" o opuszczenie uczelni

- jeden student dostał wpis do akt. Jakiekolwiek przewinienie, które zostanie odnotowane na jego koncie i leci z uczelni

I tak się takie sprawy rozwiązuje. Warto dodać, że był to rekordowy rok pod względem złapanych ściągających. Przeważnie nikt nie ściąga, ewentualnie zdarza się jeden, maksymalnie dwóch studentów.

#studiawusa #studia #sciaganie
  • 6
  • Odpowiedz
@hartem: zależy od prowadzącego. U mnie zazwyczaj kończy się to wyproszeniem z sali i po wielu błaganiach egzaminem ustnym lub jeśli to pierwszy termin to po prostu drugi termin.
  • Odpowiedz
@hartem: Pewnie zależy od egzaminatora. To co mnie zaskoczyło tutaj to również jak rozwiązywana jest sama sytuacja z takim zachowaniem (tj. przy złapaniu). Nie mam prawa wyprosić studenta z sali, on ma prawo dokończyć pisać egzamin, a ja spisuję protokół i wysyłam go do Kolegium. Nie mogę dawać żadnych "ujemnych" punktów za ściąganie - jeśli ktoś zostaje złapany to spisuję protokół.
  • Odpowiedz
@dzordzyk: A jaki Ty masz stosunek do ściągania jeśli chodzi o studia?

Dla mnie np ściąganie pierdzielonych formułek czy wzorów to - przyznam sie szczerze - chleb powszedni. To nie tak, że liczę tylko i wyłącznie na to że naściągam na egzaminie czy kolokwium. Zawsze mam przy sobie ściągę ze wzorami, które zawierają dużo współczynników i łatwo się gdzieś w nich pierdzielnąć - tak na wszelki wypadek. Mało tego, uważam,
  • Odpowiedz
@M4lutki: Stosunek mam taki, że ściąganie to oszustwo.

Przykład, który przytaczasz ma sens. Dlatego ja jak układam dla moich studentów kolokwia to nie pytam przeważnie o książkowe formułki, tylko daję zadania, które faktycznie sprawdzają ich wiedzę i zrozumienie tematu i szansa na ściągnięcie np z internetu czy kartki jest marna (no chyba, że odpowiedzi od sąsiada). Jeśli ktoś zapomni struktury fora, to niech zapisze pseudokod i dostanie 80 czy 90%
  • Odpowiedz