Wpis z mikrobloga

Śledzę tag #nieruchomosci i większą bekę to mam jednak ze wzrostowców. Argumenty typu
'nie spadnie, bo ludzie mają po kilka mieszkań i sprzedają tylko to które im zbywa, albo wcale nie sprzedają, niech rośnie'
'rośnie stale od 10 lat, to znaczy że już nigdy nie spadnie'
'mieszkania to nie rowery/samochody, nigdy nie spadną'
'inflacja w celu, stoopki w dół za tydzień o połowę'

To jednak większa patologia niż oczekiwanie na spadki po pompie dekady xD
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@czlowiekbutelka: No cóż - musiałem gdzieś mieszkać więc przynajmniej zdecydowałem się na nowe budownictwo w dobrym miejscu TOP5, liczę że przynajmniej 100-150 lat będzie się nadawało do użytku, a najblizsze 20-30 lat będzie uznawane za w miarę nowoczesne.

Nic innego mi nie zostało.
  • Odpowiedz
  • 4
@czlowiekbutelka Tylko, że obecnie ludzi naprawdę nie stać na mieszkania. Bańka powinna pęknąć 2 lata temu ale cykl przedłużył się przez inflację, wojnę na Ukrainie, niskie stopy procentowe, a później bk2%.

Przy obecnych warunkach, bez żadnych dopłat, czy wyzbywania się gotówki w panice, na mieszkanie w wielkości nadającej się do życia może sobie tylko pozwolić kilkanaście procent społeczeństwa i to tylko na kredyt na 30 lat.

Kto będzie kupować te mieszkania
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka: A ja mam bekę z tych co od dekady wróżą spadki i czekają, i jakoś tych spadków nie widać a ludzie w tym czasie już drugą i kolejną chatę w stolicy kupują bo wiedzą że kredyt to narzędzie a nie kula u nogi xD
  • Odpowiedz
@HereAfter: Kredyt to narzędzie, ale nie jak rosną stopy procentowe, bo kredyciarze wtedy płaku płaku i dajcie wakacje kredytowe, bo nie mogę oddychać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka: Pamiętaj - nikt nigdy nie sprzeda mieszkania ze stratą. A poza tym też nie sprzeda nigdy mieszkania z zyskiem, bo przecież będzie rosło na pewno. Po prostu kto kupił ten już nigdy nie sprzedaje, te oferty na OtoDom itd to jest halucynacja, przecież nikt by nie sprzedał betonowego złota nigdy xD
  • Odpowiedz
@davoid: To już ułomność państwa że się na takie rozwiązania zgadza i banków że dają kredyty „na teraz”. Każdy widzi co podpisuje a w umowie kredytowej jest przecież projekcja wysokości raty dla różnych wartości stóp. No ale ludzie to debile po prostu.
  • Odpowiedz
@HereAfter: dlaczego debile? Jakby każdy asekuracyjnie miał te najbardziej czarne scenariusze rozważać jako podstawę do niezawarcia umowy, to nikt by tych kredytów nie brał. Dla większości ludzi zdolność kredytowa to moment kiedy możesz przejść z wynajmu na ratę kredytu
  • Odpowiedz
@davoid: wakacje kredytowe tylko uatrakcyjniły to narzędzie zmniejszać wpływ stopy procentowej na wysokość kredytu. Dodatkowo jeżeli ktoś wziął stała rate przed wzrostami stóp to już w ogóle wykorzystał to narzędzie w sposób perfekcyjny.
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka: z drugiej strony ja się zastanawiam jak można wierzyć ze w top3 będą spadki po kilkadziesiąt % i wychodka ze średnia krajowa na rękę będzie stać na apartament. Jak będzie drobna korekta to może lokalnie i tylko na tym co było mało chodliwe i sprzedawało się tylko dzięki dopłatom. Prowincja to wiadomo game over w dłuższej perspektywie.
  • Odpowiedz