Wpis z mikrobloga

@sierramikebravo: a, no jak trudnym językiem to lepiej olać i nie czytać w ogóle XD

A później to na mnie patrzą jak na wariata jak w banku czytałem umowę kredytową przed podpisaniem, czy w telekomie jak internet brałem.
  • Odpowiedz
@11mariom: Gościu też czytałem i zajęło mi to tyle (czytam wolno), że agentka sobie kawę w tym czasie poszła zrobić xd Mówię tylko, że to celowy zabieg banków czy innych lichwiarzy - zasrać umowę o kupno pietruszki żeby się od niej 3/4 klientów odbiło.
  • Odpowiedz
@sierramikebravo: no i git, dobrze, że jest nas świadomych chociaż dwóch na tym świecie.

@wazka666: no nie wiem, żeby znać konsekwencje, warunki? Jak brałem moto na testy no to bym po prostu nie wziął jakby były dziwne zapisy, ale o dziwo w KTM było bardzo liberalnie, właściwie można skrócić do "oddajesz z tyle paliwa co było i w nie gorszym stanie" XD
  • Odpowiedz
@Castellano: tego mema robił ktoś kto nigdy nie czytał umów ale co się dziwić jak tutaj każdy myśli że mieszkania stanieją o 70% xD
Większość ludzi nic nie zrozumie z umów które podpisują. Ba, nawet wy - myślący o sobie jako o elicie społeczeństwa mało z tego zrozumiecie.
  • Odpowiedz
  • 13
@CJzSanAndreas chciałbym zobaczyć jak czytasz 30 stronicową umowę kredytową z odnośnikami do paragrafów napisaną małym druczkiem i prawniczym językiem. I na końcu dajmy na to, że już przeczytałem tą umowę i nie podoba mi się któryś z podpunktów. I co mam z tym zrobić? Bank zaproponuje mi inne warunki? No nie bardzo. Albo podpisujesz albo wypad. Cały system jest tak skonstruowany żeby dymać na hajs zwykłego obywatela i żaden z rządów przez
  • Odpowiedz
@MVP91: idziesz do konkurencji. Nie pasuje Orange, sprawdź play. Nie Play? To do firm typu viking mobile (nam od lat i polecam, dam refa na priv i pomogę jak coś ze wszystkim "w razie w").
  • Odpowiedz
@Olsea: op mówi o kredycie a ty porównujesz to do umowy telefonicznej i proponujesz mu wikingów gdzie umowa ma może ze 3 strony, warunki są proste jak konstrukcja cepa i możesz ją zerwać w każdej chwili bez konsekwencji?
  • Odpowiedz
@Castellano: Większość umów jest i tak tak skonstruowana, że nie ma sensu ich czytać, bo jest pełna zapisów wynikających z prawa. Ponadto nie mamy prawa negocjować zapisów, bo prawo wymaga ich stosowanie, więc albo nie podpisujemy albo podpisujemy. Ale wszędzie te umowy są takie same. Grunt, to że mamy prawo wyrażać odmowy jeżeli chodzi o dysponowanie naszymi danymi. A do umów zaglądamy, gdy np. chcemy wiedzieć jak wygląda rozwiązanie. Oczywiście inna
  • Odpowiedz
@toodrunktofuck: mówiłam o umowie ogółem, szkoda że nie rozumiesz. Akurat jak pracowałam na cc Orange to w kółko dzwonili ludzie mówiąc że nie zapłacą bo płacą więcej niż przed, a oni chcieli mniej, s dostac więcej o ich oszukali (ha, ha).
  • Odpowiedz