Wpis z mikrobloga

Patrząc na wyniki wyborów najbardziej dziwi mnie wybieranie anty-unijnych ugrupowań przez wieś. Wbrew pozorom to nie miasta, a właśnie wieś najwięcej zyskała na wejściu do UE. To na obszarach wiejskich zanotowano największy skok cywilizacyjny jeśli chodzi o infrastrukturę drogową, chodniki, kanalizację, nowe boiska, renowację szkół, ośrodków zdrowia, Internet światłodowowy, możliwość łatwej oraz legalnej pracy za granicą, dofinansowania, dopłaty itp.

W miastach bogactwa nie było, ale takie rzeczy jak Internet, kanalizacja, samochody od dawna są tutaj standardem. Bezrobocie też zawsze było niższe na obszarach miejskich niż wiejskich. W biednych krajach poza UE typu Ukraina, Białoruś duże miasta też sobie jako tako radzą. A największe dziadostwo jest widoczne właśnie jak i w Polsce 20-30 lat temu - na prowincji.

Tymczasem to miasta są euro-entuzjastyczne i głosują za UE. Mimo że proporcjonalnie wykonali mniejszy skok cywilizacyjny przez te 20 lat niż wieś, w której na początku XXI-wieku stary Golf albo komputer był rzadko spotykanym luksusem. A wieś uważa, że straciła na wejściu do UE gdzie to oni wyszli z największego dziadostwa, po którym dzisiaj nie ma śladu. Dzięki UE

#polityka #neuropa #wybory
  • 11
  • Odpowiedz
najbardziej dziwi mnie wybieranie anty-unijnych ugrupowań przez wieś


@Lambo994: a mnie nie.
Mało wykształceni ludzie mają problem z myśleniem działanie--> konsekwencja.
To jak z rodzinami pato, pies z tym, że mam już trójkę dzieci, które jadą na darach z pomocy, zrobię jeszcze ze
  • Odpowiedz
  • 1
@onucoutkajpysk Większość mieszkańców wsi obecnie nie zajmuje się rolnictwem. Wielu pracuje w pobliskich miastach w usługach i przemyśle jak mieszczuchy. Dziwnym trafem oni również uważają się za "pokrzywdzonych". Oczywiście nie mówię o wszystkich, ale większości patrząc na to jak głosują.
  • Odpowiedz
@onucoutkajpysk: Biedni rolnicy dopłacają do interesu xD dajemy dwa razy więcej pieniędzy w dopłatach niż wartość żywności, którą oni produkują. Niech się skolektywizują czy założą spółdzielnie, ich problem.
  • Odpowiedz
  • 2
@onucoutkajpysk No to niech zrezygnują z dopłat i robią po swojemu. Przypominam, że póki co blisko 10% ludzi pracuje w rolnictwie, a wytwarzają jedynie 2.5% PKB. W takiej Francji w rolnictwie zatrudnionych jest 1-2% ludzi i wytwarzają znacznie więcej PKB. Może dlatego, że tam nikt nie siedzi na 0.5 hektara i ma sztuczne gospodarstwo dla niższej składki w KRUS.
  • Odpowiedz
  • 3
@ChlopoRobotnik2137 No nie rozumiem. Jakbym dorastał w biedzie, dziadostwie i braku perspektyw z 30% bezrobociem to cieszyłbym się ze skoku poziomu życia jaki zanotowałem. Sam nie dorastałem w jakimś bogactwie, więc doceniam jaki skok dokonała Polska przez ostatnie 20 lat.

Chyba,że dla mieszkańców wsi najważniejsze jest żeby krzyż wisiał w Warszawie i nie było małżeństw LGBT w miastach, bo na wsi i tak nikt takiego nie weźmie. Wtedy gratuluję kacapskiego stylu
  • Odpowiedz