Wpis z mikrobloga

Pije drina, #!$%@? camemberta z sosem habanero i oglądam doktora housa. Wydaje się to być przyjemną chwilą ale za tą przyjemnością stoi ocean przygnębienia i smutku. Co dzień mam nadzieję że ten mur z miłych chwil powstrzyma bezkres rozpaczy. Mimo że jest to złudna nadzieja to kurczowo się jej trzymam. Doskonale wiem co się stanie gdy zostanę zalany tymi uczuciami. Nie jestem #przgryw jestem anonem. Żyje w ciszy i umieram w żalu.
#przemyslenia
  • 1
  • Odpowiedz
  • 0
@vieveble i tu właśnie kończy się przegryw a zaczyna życie anona. Tam gdzie wy krzyczycie o polkach i ruchaniu tam kończy się wasz horyzont. A dla nas jest to dopiero początek cierpienia. Pewnie jest nas nie wielu, jeszcze mniej z nas o tym pisze ale wierzę że jest tu nas choć kilku.
  • Odpowiedz