Wpis z mikrobloga

Krzychu zbankrutował na tym boreju w stolicy i dzisiaj na gniocie tam się snuje i ogląda lokale, nie bardzo rozumiem po co się pakować w to samo jak tam nie było klientów?
#raportzpanstwasrodka
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Slodki_Mis: do tych kambożuli dalej nie dociera, że w kraju gdzie średnia pensja to $200 - do tego u mniejszości, która pracuje legalnie na umowie - restauracja to nie jest żaden biznes. Dla zwykłego "kambodżanina" to jest mięso z muchami, a nie danie za 20 dolarów (za tyle to "muszynę" je przez miesiąc cała rodzina, doprawiając tym co znajdą w dżungli albo sami uprawiają), a opieranie biznesu na obcokrajowcach to
  • Odpowiedz
@darth_invader: To co piszesz wynika u nich z zaburzonego postrzegania przez pryzmat urojeń wmówionych im już gdzieś tam głęboko niemal w podświadomość przez łysego "paróweczki na ulicy, biznes bez podatków, paróweczki, bez sanepidu" i takie mantry od początku jak się toksyk z zaburzonym ego pojawił w Kambodży.
Od chwili z polonią 1 i pokazywaniem wtedy zabawnego, beztroskiego życia, przyciągnął różnej masci pedofili i innych przestępców, uciekinierów, odklejeńców.
Weźmy sobie Sięryp, taką dziurę i porównajmy z innym miastem w Kambo, Wietnamie, Tajlandii czy gdzieś tam i zastanówmy się, czy tam też w ciągu kilku miesięcy otwierało "gastro" kilku różnych Polaków?
W sięrypie mieliśmy
1- znaną sieciówkę Chem-czis kamerdynersko klapkową,
2-
  • Odpowiedz
@adik75: A potem wyszło wg Pucina, że podatki są, że sanepid jest i inne służby też są. Mało tego, jeden tagowicz pokazał, że expaci mają zakaz sprzedaży na ulicy XD.
  • Odpowiedz