Wpis z mikrobloga

Kilka lat temu zdarzało mi się przez okres 2,3 miesięcy ćwiczyć przed snem jakieś pompki, brzuszki, przysiady. Parę tygodni przerwy i nadal te 2,3 miesiące ćwiczeń. Proste ćwiczenia, jednak zbytnio raczej mi to nic nie dało, albo tego nie zauważyłem.

Jak chudy byłem tak chudy jestem, chociaż zam siebie czasem zaskakuje, że potrafię coś ciężkiego przenieść, podnieść.

Teraz wzięło mnie coś by znowu zacząć ćwiczyć w domu, bo mam warunki i jeszcze to, że mam niby taką siłownię/salkę do ćwiczeń, gdzie głównie ćwiczą moi rodzice.

Mam teraz takie pytanie jak ułożyć sobie ćwiczenia i jakie dobrać. Bo zależy mi, aby ćwiczenia były swego rodzaju rutyną i składały się z maks. 5 prostych ćwiczeń.

Czy dzielić ćwiczenia na 2 części np. X pompek, X brzuszków X przysiadów potem znowu to samo czy też robić wszystko za jednym razem. Oczywiście w raz z czasem i wyćwiczeniem zwiększanie ilości. Czy ma to sens i dałoby to jakieś większe efekty codziennie ćwiczenie takich 3-5 prostych ćwiczeń. Mam dużo roboty z graniem na perkusji i nie mam czasu, oraz nie chcę mi się bardziej skomplikowanych rzeczy robić. #szybkaporadadlamirka #kiciochpyta #mikrokoksy #suchoklates #cwiczenia
  • 3
@garindaan: miałem polecać lafaya, ale widzę, że ma być nieskomplikowanie i mało czasochłonne (pierwsze etapy są krótkie, więc może cię to zainteresuję mimo wszystko). W razie czego wejdź w tag #lafay tam mam jakieś stare wpisy jak jeszcze się nie wysypałem i ćwiczyłem, tam też jest opis +/- tego co robiłem.