Wpis z mikrobloga

@oficjalniemartwa dzisiaj sobie pomyslalam ze moze to nie jest poczucie winy. Poniewaz wlasnie moi rodzice mieli mnie w dupie wieksza czesc zycia, to szukalam powodow w sobie i moze z tego powodu wszyskie negatywne emocje utozsamiam z poczuciem winy, bo skoro zle sie czuje to moja wina i wszystko co zle to moja wina. Tymczasem mam po prostu zal do tej osoby.
  • Odpowiedz
@oficjalniemartwa: no akurat mnie to nie dotyczy. Mój tata jest bardzo wybuchowy i ja również, ale nigdy nikt w ten sposób do mnie nie mówił. Raczej to wniosek do jakiego doszłam, próbując wytłumaczyć sobie ich brak zainteresowania. Że w takim razie jestem nieodpowiednia, za mało x, za bardzo y.
  • Odpowiedz