Wpis z mikrobloga

Według mnie depresja jest chorobą nieuleczalną. Mam na myśli to, że owszem, mogą być lepsze okresy, dłuższe (liczone w miesiącach czy nawet latach) bądź krótsze, ale zawsze trzeba się pilnować. Bo pewnego dnia budzisz się i czujesz, że twoja przyjaciółka wraca; wszystkie rzeczy jakby rozpadają się na twoich oczach i myślisz "ale po co to wszystko?". Dochodzi nagle do beznadziejnej realizacji, że ta choroba jest chronicznym przekleństwem.

Kiedy ktoś twierdzi, że wyleczył się z depresji to albo miał bardzo lekką jej formę bądź jeszcze nie doczekał powrotu.

#depresja
  • 11
  • Odpowiedz
@budep: to co mówisz o leczeniu depresji jest efektem depresji. Wyleczenie depresji jest możliwe, ale nie oznacza, że nie zostanie w tobie ślad. W szczególności jeśli choroba trwała długimi latami.

Po operacjach zostają blizny, po ospie ślady, z depresją nie jest inaczej. Zostaje wyraźny ślad w psychice, a i pewne flashbacki mogą się zdarzyć.
  • Odpowiedz
@budep: Mam to samo cumplu, są dni że jest ciężko, są że jest lepiej, ale zawsze gdzieś w tle jest ten smutek i beznadzieja ( ͡° ʖ̯ ͡°) no chyba że się człowiek zapomni ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz