Wpis z mikrobloga

#darksouls
Dark souls + dlc ukończone po 26 godzinach.
To była momentami droga przez mękę, ale dobrze się bawiłem.
Gdyby tylko drogi od ogniska do bossa były krótsze, lub po prostu były ogniska pod, tak jak w eldenie, to byłoby trochę lepiej, bo niekiedy sobie już włosy z głowy wyrywałem i popadałem w szaleństwo na myśl przejścia znowu tej samej drogi xD. Właśnie to jest ta definicja szaleństwa, milion razy przechodził mi przez głowę Vaas z Far cry 3 przedstawiający jej definicje, gdy znowu biegłem 10 raz do bossa lub przez te je*aną twierdzę sena xD.
Zabiorę się teraz za sekiro.
  • 1
  • Odpowiedz
  • 5
Pod koniec gry już biegałem jak rasowy speedrunner bez armora, bo szybciej się biega i rolluje, a ten armor nic nie daje.
  • Odpowiedz