Wpis z mikrobloga

#boks To już nie jest sam Wilder co kiedyś: Fury zabrał mu duszę i już na dobre załatwił Jugołyna. Wczesniej nawet jak przegrywał rundy to miało się wrazenie, że robi to celowo, że usypia swojego rywala i czeka na dogodną okazję, żeby ulokować mocny, długi prawy, który skonczy batalie na swoja korzysc. Była pewnosc siebie, eksplozywność i nieobliczalność, ale teraz już z tego nic prawie nie zostało. Wprawdzie rywale też byli o wiele słabsi: Molina, 40 letni Arreola, czy Washington to mogliby zostać załatawieni jednego wieczoru przez Chinola.
  • 3
  • Odpowiedz
@Rogogon5: kiedyś to miał wzrok jakby chciał zabić rywala jednym #!$%@? co prawie tak w kamerze wyglądało ale po furym już bardziej jest taki niepewny i aserukracujnym po tym jak fury wstał i sam go zniszczył
  • Odpowiedz