Wpis z mikrobloga

Pozwalam sobie skorzystać z najbardziej tu pasującego mi tagu, czyli #mitochuopia i dodać swoją obserwację na temat ostatnio często dyskutowany na wykopie: o co chodzi z tym, że rozwiedzeni faceci z dziećmi są w ogólnie lepszej sytuacji na rynku matrymonialnym i towarzyskim niż single w tym samym wieku? A naprawdę są!

Jeszcze jakieś 20 lat temu na rozwodników płci obojga patrzono z pewną podejrzliwością. Rozwodnik facet stał najniżej w hierarchii randkowo-związkowej. Na pierwszym miejscu był młody kawaler bez zobowiązań. Na drugim wdowiec. Na trzecim kawaler w średnim wieku. A na ostatnim rozwodnik. Obecnie wszystko stoi na głowie.

A wracając do tematu, dzisiaj rozwodnik z dziećmi pozostawionymi przy byłej żonie (bo jak są z nim lub ma opiekę naprzemienną to gorzej) jest często obiektem pożądanym przez baby bardziej niż facet bez zobowiązań. Dlaczego? Mamy kilka powodów.

1. Dla części kobiet, zwłaszcza 30+, liczy się fakt, że "on już się sprawdził jako mąż i ojciec". Wiem, że to głupie rozumowanie, ale taka jest logika kobiet. Skoro miał żonę, ślub, zrobił dziecko (dzieci), to nie jest jakimś przegrywem, dziwakiem czy maminsynkiem. Jak wspomniałem to porąbana logika, no ale tak to widzą niektóre baby.

2. Dla starszych kobiet 40+ rozwodnik z dziećmi jest całkowicie normalnym typem, bo albo same są po rozwodach albo dostały mocno w dudę i trafiały dotąd na faktycznie trudnych mężczyzn (narcyzów, toksyków, oszustów itp.). Wtedy taki facet, co ma byłą żonę i dzieci u niej jawi się jako prawdziwy skarb.

3. Dla kobiet, które nie chcą mieć dzieci lub nie są tego pewne sytuacja jest idealna, no bo taki facet nie będzie chciał już kolejnych dzieci, raczej mu się nie odmieni, a ona będzie okazyjnie mogła się przyjrzeć z bliska (bez zobowiązań) jak posiadanie dzieci wygląda.

4. Dla licznych małolat (16+), studentek, a nawet świeżych absolwentek (24-27) taki facet (nawet jak ma tylko np. 29 lat) jawi się jako "cukierkowy tatusiek" lub po prostu dojrzały mężczyzna, więc jest atrakcyjny. Szczególnie dla tych, co mają daddy issues.

5. Dla cudzoziemek, zwłaszcza Ukrainek i Białorusinek, taki facet jest łakomym kąskiem. Nie tylko z wyżej wymienionych powodów, ale też dlatego, że zakładają one nierzadko większe oddanie takiego faceta. Tak, znowu pokrętna logika, ale ruskie kobiety taki mają stereotyp. U nich rozwodnik z dziećmi to większe prawdopodobieństwo stabilności jego kolejnego związku.

A jak facet ma 40+, ma uregulowaną sytuację z byłą żoną (podział majątku, ustalone kontakty z dziećmi i poprawne relacje), a przy tym ma hajs, przynajmniej średni wzrost (180) i mordę oraz jest zadbany, to może przebierać w babkach 35+, a przy pewnej dozie kreatywności i w małolatach.

Brutalny rozwódpill.
walkowery - Pozwalam sobie skorzystać z najbardziej tu pasującego mi tagu, czyli #mit...

źródło: 78d28

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@walkowery a co z obciążeniem alimentami? Mój znajomy ma dwójkę z poprzedniego małżeństwa. Ona zdradziła i oddał jej mimo to cały dom wybudowany za swoją kasę zarobioną za granicą.
Teraz ma jeszcze dwójkę z inną babką (która sama ma jedną córkę i alimenty z jej poprzedniego małżeństwa) ale ta szczerze mi powiedziała, że kredyt na nowy wspólny dom (on włożyła kasę ze sprzedaży swojego mieszkania) i trojka dzieci na pokładzie sprawiła, że
  • Odpowiedz
  • 0
@Tytanowy_Lucjan:

a co z obciążeniem alimentami?


Zależy od danej sytuacji. Generalnie jednak jeśli mężczyzna ogarnia rozsądnie alimenty (czytaj: wywalczył je stosunkowo niskie, hint: rozwód z winy żony lub za porozumieniem stron + papiery na depresję), to nie są one dla niego realnym obciążeniem, a dla innych kobiet płynie z tego dwojaki sygnał. Po pierwsze, opiekuńczy facet, bo jednak płaci alimenty. Po drugie, zaradny facet, bo nie ma alimentów zbyt wysokich. Oba
  • Odpowiedz
@walkowery hmmm... Celowe obniżanie alimentów na swoje WŁASNE dzieci by mieć kasę na potencjalne koleje ma być czynnikiem zachęcającym kobiety do robienia sobie z nim kolejnych dzieci? A co jak ją też wydyma i będzie płacić grosze skoro raz by to zrobił? Ciekawe...
  • Odpowiedz