Wpis z mikrobloga

@Tukoruzi: mam taką nietypową rodzinkę nie pijących ludzi i są mega toksyczni, roszczeniowi i wielu ludzi miało z nimi nieprzyjemności, są antyludzcy, nainstalowali kamer i podglądają sąsiadów, straszyli jednego gościa, że do pipu go podadzą itd.nawet jeden nie pijący mówił, że ubije sąsiada bo mają spór gruntowy, nie pijący zajumali gościowi 9 arów i wygnali pewną prawowitą rodzinę z własnego domu
  • Odpowiedz
@Tukoruzi: Bo znam garstkę takich ludzi tylko. Tzn znam niepijących ale nie utrzymujemy kontaktu. Ja się bawię, a oni gdzieś tam po domach pochowani.
A Ci co rzucili alko to tacy nieudacznicy wiecznie próbują umoralniać, że alko to zło, że za dużo pije. Potem oni przerywają abstynencję bo jednak chcą uczestniczyć w melanżach, domówkach, imprezach. Kręci się koło, znów piją, znów rzucają i znów umoralniają xD
Ja dużo pije ale
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior: ok, ponieważ poruszamy delikatny temat etyki, od razu mówię, że potrafię wypić piwo w towarzystwie, więc z góry powiem że nie mam skrajnego poglądu na ten temat.
Ale mam pytanie uzupełniające -> czy potrafisz się bawić z ludźmi bez alkoholu ?
  • Odpowiedz
czy potrafisz się bawić z ludźmi bez alkoholu ?


@Tukoruzi: Ja nawet bez ludzi się mogę dobrze bawić, moje własne towarzystwo do picia mi odpowiada xD
  • Odpowiedz
Ale mam pytanie uzupełniające -> czy potrafisz się bawić z ludźmi bez alkoholu ?


@Tukoruzi: Ale nie wiem co masz na myśli. Co znaczy bawić i czy masz na myśli czy ja nie pije czy raczej ja pije a oni nie?
Zdarzyło mi się, że nie piłem, a byłem na domówce/imprezie/w pubie czy nawet na weselu. Ale to było tylko jednorazowo bo np. miałem jakieś obowiązki albo np. brałem leki.
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior:
Bawić się z ludźmi -> spędzanie czasu w sposób rozrywkowy: W tym znaczeniu, "bawić się z ludźmi" odnosi się do wspólnego spędzania czasu, uczestniczenia w zabawach, grach, imprezach czy innych formach rozrywki.
Badminton, kręgle, spacery, wypady na grzyby, chodzenie po górach, paintball, bieganie, kajaki, gry terenowe, planszówki, zwykłe spotkanie na rozmowę.

Mam na myśli takie spokania gdzie nikt nie pije alkoholu.
  • Odpowiedz
@Tukoruzi: No ale co innego jest grać w badminton, a co innego być w klubie o 23 w nocy
Tak, takie aktywności typowo sportowe często są na trzeźwo i u mnie i u innych.
A w klubie nie byłem jeszcze aby nikt z mojej grupy nie pił. Jak ktoś nie pije (w tym też ja) to tylko wyjątek z jakiejś przyczyny typu biorę leki. mam odebrać autem kumpla z imprezy.
  • Odpowiedz
  • 0
Tak, takie aktywności typowo sportowe często są na trzeźwo i u mnie i u innych.


@Vadzior: A które aktywności częściej wybierasz/preferujesz -> te sportowe czy kluby/domówki ?
  • Odpowiedz
@Tukoruzi: Jedne i drugie.
Od dobrych 20 lat biegam regularnie. Częstotliwość na przestrzeni lat się zmieniała, ale tak w tamtym roku to biegałem z 4-6x w tyg.. I jeżdżę na rowerze. Czasem siłownia (szczególnie w zimę). Ale też spacer, a to na tenis się pójdzie, a to na orlik pokopać w nogę.
Od ok. 7 miesięcy nie trenuję, miałem operację na kręgosłup w styczniu. Do sportu wrócę w przyszłym roku.
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior: Jeszcze raz zapytam bo faktycznie niedoprecyzowałem (sorki) :
Które aktywności do celu spotkań z ludźmi/w celach towarzyskich/poznania ludzi częściej wybierasz/preferujesz -> te sportowe czy kluby/domówki ?

PS: ok, nie doczytałem, napisałeś spacer, tenis, orkik.
  • Odpowiedz
@Tukoruzi: Do spotkań z ludźmi to kluby/imprezy/domówki/pub/restauracja. I tam pijemy alkohol
Wyjść na sport jest może więcej ale za to w 80% przypadkach samotnie. Nawet wole bo biegnę/jadę rowerem swoim tempem. I sobie mogę narzucać interwały itp i nic nikomu do tego. Mogę jechać gdzie chcę. Do tego muzyka na uszy (ale nie zawsze) i można ułożyć myśli.

Ale samotnie też pijam alkohol. Pod komputer parę piwek jak np. się
  • Odpowiedz