Wpis z mikrobloga

230 343 + 504 = 230 847

Powrót do domku, na dzień mamy.

Ponad 25 godzin jazdy z przerwami prawie 92 tysięcy obrotów korbą i walką sam z sobą. No też kilku kawach i dwóch bochenków chleba z masłem orzechowym.

Był deszcz, grad, ale też słonko oraz gwiaździste niebo i cały czas prawie z górki. Odwiedziłem znajomego, zjadłem pyszne danie. W nocy się jechało super, nad ranem mały kryzys. Złamałem kolejną barierę swoją i zastanawiam się co się teraz wydarzy.

Po sześciu godzinach od powrotu jestem jeszcze trochę nagrzany, palą nóżki, bolą rączki. Zadowolony jestem z tyłeczka, jechałem na dwie pary spodenek. Jedne z ciucholandu za 15zl bodajże piankowe a drugie z neta budżetowe i to bardzo ale żelowe.

Pozdrawiam, powoli jeść pić i do przodu.

#rowerowyrownik

Skrypt | Statystyki
romekpmc - 230 343 + 504 = 230 847

Powrót do domku, na dzień mamy. 

Ponad 25 godz...

źródło: Screenshot_20240526-103323

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • 1
@Cojones też tak miałem, aż moja pupa przemówiła. Zmień to na czym siedzę na węższe z dziurą. Zmieniłem wtedy plecy przemawiały daj do przodu, a za to ręce do tyłu i tak część pupy powiedziała w dół je trochę. Walczyłem z ustawieniami kilkaset kilometrów, aż chyba w końcu mam ustawione.
  • Odpowiedz