Wpis z mikrobloga

Za dużo ludzi jest nieszczęśliwa bez ogólny brak zrozumienia i zbyt sztywne trzymanie się starych, często pod przemocą wprowadzonych "norm".


@danni12: Wielu ludzi będzie nieszczęśliwych ze względu na narzucone przemocą normy, co nie znaczy, że mamy się tych norm pozbyć. Zakaz przeklinania, zakaz obrażania, zakaz łamania reguł społecznych i obyczajowych. Do tej pory nawet rozmawianie o zabawach kupą było obyczajowo niedopuszczalne. Dziś kwestionuje się tę normę obyczajową. Osobiście mam nadzieję,
  • Odpowiedz
co nie znaczy, że mamy się tych norm pozbyć.


@i1z2e3: Mylisz normy dobrego zachowania z czymś, czego nie można od tak zmienić.
Zgadzam się, że publiczne gadanie o zabawach z kupą itp. jest nie na miejscu i nic takiego się nikomu nie stanie jeśli będzie tej normy przestrzegał. No ale zmuszanie ludzi o innej orientacji, by żyli w samotności lub ukrywali się, bo komuś się wybór ich partnera życiowego nie
  • Odpowiedz
Z pewnych powodów 5 na 100 osób nie jest hetero i tak już jest i nic z tym nie zrobisz. Tak jak z leworęcznymi- poprostu tak już jest i nie ma sensu zmuszać ich do używania prawej ręki zamiast lewej.


@danni12: Ten przykład nijak nie pasuje, do omawianych kwestii.
Może taki:
Jeśli 5 na 100 osób otwiera butelki z kapslem zębami, to nikomu nic do tego, krzywdy innym nie robią
  • Odpowiedz
od tak


@danni12: ot tak

Zgadzam się, że publiczne gadanie o zabawach z kupą itp. jest nie na miejscu i nic takiego się nikomu nie stanie jeśli będzie tej normy
  • Odpowiedz
To gdzie się chyba nie zgadzamy, to podejście do kwestii czy to promować, czy uważać za niepożądany dla siebie i swoich dzieci obrót sytuacji. Ja jestem za tym drugim.


@i1z2e3: Gdybym miała wybór, to wolałabym, by moje dzieci były hetero, bo potrafię sobie wyobrazić jak byłoby im ciężko gdyby miały inną orientację: problem ze znalezieniem partnera oraz ciągle wyzwiska pod ich adresem od dewiantów i zboczeńców. Chyba nikt nie chce
  • Odpowiedz
problem ze znalezieniem partnera oraz ciągle wyzwiska pod ich adresem od dewiantów i zboczeńców


@danni12: Nie bagatelizuję problemu hejtu, występuje i jest problemem.
Wydaje mi się natomiast, że większą troską by dla mnie było i powinno być, coś innego.
Gdyby się okazało, że jest koprofagiem, to sugerowałoby mi, że coś jest nie tak. Nie wiem czy przez chorobę, czy wybór, czy to ręka boga, czy uroku czarownicy, czy kwestia smaku. Wiem, że coś nie zadziałało i martwię się o niego. Z pewnością bym go kochał, nie wygnał z domu i byłbym zły na ludzi, którzy by się na nim wyżywali, za coś, co nie jest jego "winą".
Ale z pewnością bym nie robił parady dumy z koprofagii, nie zalecał mu przedstawianie się "Cześć, jestem Tomek, dumny koprofag", i nie chodził do telewizji opowiadać, jak wspaniałą i niezrozumiałą rzeczą
  • Odpowiedz
Czy jesteś za legalizacją małżeństw jednopłciowych?


@danni12: nie. Jestem natomiast za całkowitym oddzieleniem instytucji małżeństwa od państwa i przekazanie jej w ręce kościoła. Na szczeblu urzędowym niech sobie to funkcjonuje jako związek partnerski czy inna dowolna nazwa. Rozwiąże to problemy zarówno osób wierzących jak i homoseksualistów. Tylko oczywiście nigdy do tego nie dojdzie bo w ochlokracji nie chodzi o rozwiązywanie problemów.
  • Odpowiedz
Kto ten cel wyznaczył? Ty? Na pewno nie natura, bo kreacjonizm i celowość w biologii obalono ponad sto lat temu.


@Ekspert_od_niczego: Bóg, natura, samo tak wyszło, coś jeszcze innego, nie mam pojęcia.
Nie potrzebuję tu tego pojęcia mieć, żeby zauważyć, że ma to sens. Więc wkładanie kutangi do tyłka, pomijając negatywne skutki zdrowotne (co już jest wystarczającą przesłanką, by tego nie robić), jest tak samo sensowne, jak grzebanie dłutem w
  • Odpowiedz
Nie ponieważ dewiacje powinno się leczyć


@Audiofilus_excomunicus6: Może problem jest ze słowem "powinno".

Ja bym powiedział, że nadają się do leczenia. Nie zaś do wyznaczania nowych standardów normy zdrowia.
Co myślisz?
  • Odpowiedz
@Eskim0s: Paradoks CI wyszedł tylko dlatego, że podstawiłeś złe wnioski.

Biseksualizm = (jest jednocześnie hetero i homo) zatem jest i nie jest chorobą i zdrowiem jednocześnie.


Jest chorobą, żadne jednocześnie.
Jeśli ktoś jednocześnie kocha żonę i ją biję, to normalne to nie jest. To, że potrafi ją kochać i zachowywać się normalnie, nie znosi czy zrównuje krzywdy
  • Odpowiedz