Wpis z mikrobloga

@2aVV:

uprzywilejowana kasta psiarzy


punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. nawet sobie nie wyobrażasz ile ludzi ciągnie do mojego psa, bo jest uroczy (corgi). nikt się nie zastanowi czy przypadkiem go nie #!$%@?, przecież taki słodziak (nie #!$%@?, ale i tak, ciągną i nie pytają czy mogą dać mu rękę, na przykład)

ale tak, wiadomo, że to my jesteśmy uprzywilejowaną kastą, mhm
  • Odpowiedz
@smilealittlebit: mój pies jest ubrany na najbardziej żółto jak to tylko możliwe żeby dać wszystkim jasno do zrozumienia ze NIE WOLNO do niego podchodzić.

Jak jeszcze kumam ludzi bez psów którzy mogą takich rzeczy nie wiedzieć więc luźno tłumaczę żeby nie podchodzili, to #!$%@? inni ludzie z psami nie mają najmniejszego pojęcia o takich podstawach jak żółty kolor u psa i "a mój jest lagodny" "on się chce tylko przywitac"
  • Odpowiedz
@robert5502 Lewica celuje w stosunkowo niewielką, specyficzną grupę elektoratu wielkomiejskiego, a takim ludziom ten postulat się zapewne spodoba. Chcą zrobić dobrze swojej grupie docelowej i nie w tym nic złego ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
przepraszam, ale co jest w tym bezsensownego?


@smilealittlebit: to że Lewica żyje na granicy progu wyborczego i jest coraz gorzej. Nie żebym się jakoś bardzo o nich martwił, bo to oszołomy a ich elektorat wchłonie naturalnie zdroworozsądkowe KO, ale z punktu widzenia polityków Lewicy to dramat. W takiej sytuacji zamiast zrobić jakąś nazwijmy to roboczo "wielką narrację" jak nomen omen "Trzecia droga" czy nawet "Proste i niskie podatki" w Konfabulacji,
  • Odpowiedz