Wpis z mikrobloga

@Veillo: mnie też. Na okrągło narzekają że za dużo pracy, po czym pokazują, że jednak się da. Muszę w końcu poszukać nowej roboty
  • Odpowiedz
@Veillo: Ja mam w kołchozie takich robaków. I to żeby na siebie robili, to kit tam, ale akord wspólny i te kmioty zawyżają zmuszając innych do szybkiego pracowania, a potem kwiczą na wypłatę, ale na drugi dzień klapki na oczy i od nowa xD
  • Odpowiedz
@Veillo ja jestem po drugiej stronie tj. kieruję pracownikami, którzy są rozliczani z efektywności. Jest to bardzo trudne zadanie. Z jednej strony presją zarządu żeby efektywność była duża, z drugiej strony pracownicy, których trzeba szanować. Ja powiedziałem swoim ludziom, że obiecuje nie zwiększać normy jak będę widział, że pracują tak jak powinni, a nie na odczep się. W tym momencie robią po 120-140% normy (bez większego wysiłku) i wszyscy są zadowoleni.
  • Odpowiedz
@Blaskun: ja się cieszę, że dostaję zlecenie na ilość sztuk do wyprodukowania z działu planowania (lider zespołu here). Raz jest mniej, raz więcej, ale planowane maksymalnie na 8h pracy. Jak trafi się awaria, to zależnie od szybkości działania działu utrzymania ruchu ponowny start produkcji i 1-2h nadgodzin lub przeniesienie tego co zostało do końca na następny dzień.
  • Odpowiedz
@Veillo: Miałem historię z 'corpo' gdzie zaczęło się od tego, że z TL luźno gadaliśmy o ludziach w teamie i co myślę. No to mówię, że typo X robi po nocach i weekendach i generalnie mam to w pompce tak długo jak nie ma to przełożenia na jakieś określanie mojego dostarczania w porównaniu właśnie do typa który nie ma życia.

- nie nie, ofc że nie.

No nie zgadniecie XD
  • Odpowiedz
Znam dwa powiedzenia po angielsku i sataram się utrzymać między nimi. Pierwsze to "good enough mean it's good", czyli jeśli robię gołe minimum żeby mnie nie wylali to znaczy, że tak może być. Drugie to "If something is worth doing, it's worth doing well", czyli jak już coś robisz, to zrób to porządnie. Wiem z grubsza ile mam robić żeby nie mieć problemów, a to co więcej robię to albo w imię
  • Odpowiedz