Wpis z mikrobloga

Jest duża drama w świecie maratońskim. W lutym w wypadku samochodowym zmarł Kevin Kiptum. Młody rekordzista świata w oficjalnym maratonie. Jest duże prawdopodobieństwo, że byłby pierwszym zawodnikiem w historii, który złamałby granicę 2 godzin w zawodach. Pierwszym który to uczynił, ale w sterylnych warunkach specjalnego biegu jest Eliud Kipchoge. Obaj z Kenii.

Na kenijskich socialach zaczęły krążyć spiskowe teorie, jakoby Kipchoge miał udział w tym wypadku. Oczywiście stek bzdur, nic się tam nie trzyma kupy. Kipchoge był w zupełnie innym miejscu, wypadek był najprawdopodobniej z winy Kiptuma, który #!$%@?ł. No ale kenijskim foliarzom niewiele trzeba. Eliud od lutego dostaje regularnie groźby na swoje życie, swoich bliskich, grożą spaleniem mu domu, zniszczeniem obiektów, które pomógł ufundować.

Kipchoge mówi w wywiadach, że stracił 90% przyjaciół, 3 dni przed maratonem w Tokio nie spał i generalnie jest załamany. Szkoda chłopa ( ͡° ʖ̯ ͡°)

https://www.bbc.com/sport/athletics/articles/cd13ed985g1o

#bieganie #sport
LebronAntetokounmpo - Jest duża drama w świecie maratońskim. W lutym w wypadku samoch...

źródło: Zrzut ekranu 2024-05-13 125308

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@Przypadkowy: połączenie świetnego know-how, świetnych warunków (Kenijczycy trenują na bardzo wysokich terenach, gdzie poziom tlenu jest inny, przez co potem im łatwiej w zawodach w płaskich miejscach jak Berlin, Tokio, Londyn, Boston), no i zajawka. Dla nich bieganie to jak u nas piłka nożna, każdy chce to robić a maratończycy to gwiazdy. Podobne warunki mają Etiopczycy.
  • Odpowiedz
ciekawy jestem, co ci Kenijczycy mają w sobie, że tak zdominowali maratony.


@Przypadkowy: jak byś od małego codziennie zapier#alał 20 kilometrów do studni po wodę, to też byś był dobry w maratony ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz