Wpis z mikrobloga

Wczoraj musiałem odwieźć mamę w jedno miejsce i czekałem na nią na parkingu obok kościoła akurat jak się skończyła msza. Widok wielu małżeństw z dziećmi był brutalny. Dlatego nie lubię opuszczać mojej pieczary, wszędzie rzeczywistość przypomina o moim podrzędnym statusie genetycznym i społecznym. #przegryw
  • Odpowiedz