Aktywne Wpisy
lepaq +388
Randy_the_Ram +20
Ziomek opowiadał mi jak robili w Katowicach elewację na bloku. Było tam mieszkanie takiego małżeństwa. Codziennie jak chłop wychodził do pracy, to po rusztowaniu, przez okno wbijało trzech typów i ruchalo mu żonkę xD jeden po drugim wbijali xD gość był podobno programistą, także przyznawać się który to xD
Kobita szlauf, wiadomo, ale nie ma co się dziwić: baba ma swoje potrzeby, a taki progranista okularnik z garbem od siedzenia i bez
Kobita szlauf, wiadomo, ale nie ma co się dziwić: baba ma swoje potrzeby, a taki progranista okularnik z garbem od siedzenia i bez
Chciałem brać #kredyt na przełomie lipca, do tego czasu mam jeszcze wynajem, magazynuję pieniądze na nadpłaty, mieszkanie musi się zwolnić itd
Od marca obserwuję rentowność 10latek, o których mówi się, że odpowiadają wysokości oprocentowania stałego
No i widzę to czego się można spodziewać po #nieruchomosci - może i udało mi się zaklepać cenę tuż przed "konsultacjami" bk0 a nawet urwać 5%, ale za to oprocentowanie mi odjeżdża, tydzień po tygodniu, tu w banku o 0.20% , tam w banku o 0.38% - co rocznie może oznaczać stratę nawet 2k więcej na lichwiarskie odsetki
Z jednej strony dostaję możliwość kupienia mieszkania parę miesięcy później, zadowolony bo mogę więcej odłożyć, na bk0 jako singiel się nie łapię, a z drugiej rynek nie pozwala mi czekać bo wzrasta koszt kredytu
#!$%@? mnie to niemiłosiernie, bo nie wiem co mam zrobić, czy jakoś kombinować, składać wnioski wcześniej niż chciałem i ryzykować terminami decyzji kredytowej, czy czekać i liczyć, że jeszcze bardziej nie wystrzeli w kosmos (oczywiście że wystrzeli bo właśnie kupuję mieszkanie)
z czekaniem jest tak że w każdym momencie ceny mogą pójść do góry, myślę że w drugiej połowie roku inflacja może trochę skoczyć i wtedy też stopy lekko pójdą do góry.