Wpis z mikrobloga

#ukraina Cholera, ale się skompromitowałem. Widzę z okna, że sąsiad Sergiej już samochód pakuje, to myślę, a co tam, trzeba się pożegnać i jakąś flaszkę mu wziąć, żeby miał na drogę na granicę. Zbiegam, przybijam piątkę, ze łzami w oczach mówię „do zobaczenia w następnym życiu”, a on mi krwa mówi, że na majówkę wyjeżdża nad morze
  • 5
  • Odpowiedz