Wpis z mikrobloga

#!$%@?ąc od życia, bo nie jest tak źle, sporo rzeczy udało mi się zrobić, zmienić pracę i tak dalej, to w rzeczy samej nadal dławi mnie deprecha. Ostatnie dwa miesiące spędziłem biorąc pregabaline, a ostatnie cztery sertralinę do zestawu. Problem w tym, że mam trochę dość pregabaliny - ona naprawdę mnie ogłupia. Dzięki niej mniej myślę, więc nie podlegam aż tak depresji, ale z drugiej strony czuję jakbym żył pod jakimś niewidzialnym kloszem; życie jest nierzeczywiste, gdzieś poza mną. Mało mnie rusza, nic nie fascynuje, jeżeli już, to na chwilę. Oczywiście próbowałem przestać brać pregbę i zmniejszyłem dawkę sertraliny o połowę, lecz efekt był taki, że depresja znowu wjeżdżała na pełnej i zaczynał dławić mnie bezsens. Mam możliwość być zombie w neutralnym stanie albo coś czującym, wrażliwym człowiekiem, jak kiedyś, ale nadal z anhedonią i nawałem myśli o bezsensie. Wybór między dżumą i cholerą, naprawdę zaczynam sądzić, że z depresji nie da się wyjść...

#pregabalina #depresja #samotnosc
  • 2
  • Odpowiedz