Aktywne Wpisy
Runaway28 +11
#przegryw wiem że to niepopularne na tagu jednak szkoda mi różowego paska na swój sposóbm mianowicie piszę o Lunie co odpadła już z eurowizji. Mimo tego że jest femoidem naczytałem się masę negatywnych komentarzy na temat jej wygladu. Nawet w jej wypadku byciem różową nie chroni jej przed ostracyzmem społecznym, nie licząć spermiarzy co by roochali co kolwiek co ma otwór między nogami. Ciekawe co to by było gdyby była chuopem...( ͡
Dlaczego producenci samochodow nie potrafia kontrolowac podazy? Jest to rynek ZNACZNIE bardziej zmonopilizowany niz deweloperka, a taki VW nie potrafi sobie za bardzo poradzic ze spadajaca sprzedaza - a przeciez wystarczy zastosowac betonowy chwyt - zamknac co drugi salon a w reszcie zrobic sztuczne kolejki na min 8 miesiecy - i gotowe.
Wrocmy do polskich nieruchomosci. Jak mozna wierzyc w te bzdury o kontrolowanej podazy? No jak?... co wy macie? po 5 latek?
Nie ma zadnej kontrolowanej podazy - to sie nazywa brak klientow = brak produkcji. VW zamiast mowic o brak zamowien powine mowic o celowej kontorli podazy. No ale oki, niech sobie tam kontroluja podaz - ku swojej STRACIE.
Powiedzmy, ze miescie mamy 1000 atrakcyjnych dzialek (i nieskonczenie wiele nieatrakcyjnych - bo "nie w centrum" bo bez infry, bo w polu bo ta bo tamto - no to niech miasto tak zrobi zeby staly sie atrakcyjne - najczesciej do tego wystarczy sprawna komunikacja z centrum) no to dewelopery je sobie zabudowuja. Atrakcyjnych dzialek powiedzmy ze nie przybywa (bo MUSI byc blisko starego centrum i kropka) a to znaczy, ze kto zabuduje wiecej z tej ograniczonej puli - ten zarobi wiecej. Czyli ten deweloper jest lepszy - ktory SZYBCIEJ obejmie kolejne dzialki z puli 1000 atrakcyjnych. A ze nie da sie budowac na 50 dzialkach naraz - to w interesie dewelopera jest - o dziwo - maksymlanie szybka zabudowa i sprzedaz zeby zaczac kolejny projekt. Zreszta oni caly czas narzekaja, ze mogliby duzo szybciej, a ich biurokracja wiecznie opoznia. Ten deweloper ktory wstrzymuje sprzedaz - owszem podbija ceny na rynku, ALE nie tylko sobie ale KAZDEMU kto buduje i sprzedaje. Cena rynkowa sprzedazy dotyczy wszystkich - tych co po prostu robia swoje i tych co "wstrzymuja podaz" wiec finalnie wiecej zarobi deweloper ktory o dziwo - chce sprzedac jak najwiecej, a nie ten ktory najmocnej wstrzyma podaz. Jedne w tej samje jednostece czasu zrealizuej 20 inwestycji, a drugi 10. No to cykl odliczamy z puli 1000 - 30 = 970. CZASU NIE COFNIESZ - czego nie zarobiles - przepadlo. Pula spadla i teraz decyduj - chcesz kontrolowac podaz, czy zarobic wiecej? Ok znowu kontroluj podaz, ktos znowu zrobi 20 inwestycji a ty 10 - sprzedacie PO TYLE SAMO. I znowu 970-30=940. I tak w kolko - ewidentnie widac, ze kontrola podaz poplaca ;) Ktos moze pwoiedziec, ze sie mozna zmowic? ALE PO CO skoro i tak kupia wszystko w kazdej cenie?... a jak sie bedzie slabo sprzedawac to mozna cene obnizyc i dalej dobrze zarobic BO PULA DZIALEK CALY CZAS SPADA - JAK NIE ZAROBSIZ DZIS, TO JUTRO NIE BEDZIE NA CZYM.
Wiec o co chodzi z tym wstrzymanie podazy? Dlaczego niemiecka deweloperka nie potrafi "wstrzymac podazy", piekarze, florysci, fyzjerzy, meblarze. O meblarze - placza i placza ze sie meble slabo sprzedaja - a wystarczy nie robic i sie zarobi :) Tak mowia dewelopery ;) Takie gadaniejest dla baranow - ktorym jakos trzeba co chwile tlumaczyc czemu jest drozej, kiedys bo materilay bo robocizna, potem ze dzialki, a teraz bo brakuej 20mln uniotow.... po prostu - cos trzeba gadac.
Troche jak w alternatywach 4 tlumaczenie przejsciowych problemow z brakami miesa - bo te braki to trzeba przedstawic jako celowe dzialanie - bo nas obserwuja - i to musi wygaldac tak, zebysmy tak chcieli....
A jak jeden podmiot skupi 1000 dzialek(za co? to sie w zaden sposob nie zepnie finansowo placac odsetki za 1000 dzialek a budujac na 10)? to tak, to wtedy bedzie sobei kontorlowal podaz... ale z tego co mi wiadomo takiej sytuacji nie ma w zadnym polskim miescie.
#nieruchomosci
No nie.
Bo z samego faktu trzymania działki NIC nie wynika, bo przecież on musi sprzedać mieszkanie postawione na tej działce, a nie 5 letnia brzozę tam rosnąca.
ZAROBEK jest w chwili sprzedaży, jeśli obstawiłem sobie dobre działki i "czekam aż urosnie" a w tym czasie ktoś inny po prostu pracuje - to znaczy że sprzedaje więcej i zarabia tu i teraz. Kiedy ten co czekał aż urosnie stwierdzi że już
@del855: i tak to działa mniej więcej. Sensowne działki znikają dzień po wystawieniu ogłoszenia
fajnie, tylko szkoda ze nie na temat.
Liczba 1000 to tylko SYMBOL a raczej jakas liczba reprezentujaca SKONCZONY zasob ziemi w centrum (bez zmiany definicji tego centrum). To moze byc 100 to moze byc 10 a moze byc 10.000 - niewazne. Wazne, ze w okreslonym miejscu - jest tego okreslona liczba. Czy one sa latwo czy trudno dostepne - to jest inna sprawa. Wazne ze wiecej nie bedzie.
W takim
z faktu ze potrafie zrobci obiad - nie znaczy ze mam sie brac za ich sprzedaz. Nie kazdy kierowca z 2 rekami powine byc kurierem....
@LGirl: