Wpis z mikrobloga

Mam faze na horrory. Wczoraj ogladalem The Borderlands (2013). Bardzo slaby found footage w klimacie okultystycznym. Na /tv/ go polecali, ale mi sie prawie w ogole nie podobal. Dzisiaj wrzucam Kill List (2011). Mam nadzieje, ze bedzie to chociaz troche lepszy film. Jutro chyba It Comes at Night (2017).

Jak bylem mlodszy, to praktycznie kazdy film tego typu wyprowadzal mnie z rownowagi. Najgorzej zareagowalem na Resident Evil (2002). Wejscie pierwszego zombiaka popalilo mi styki. Kilka dni chodzilem zestresowany. Niestety teraz juz nic nie robi na mnie takiego wrazenia. Znam wszystkie schematy i typy historii. Z nowosci tylko Hereditary (2018) mnie troche kopnelo, ale mysle, ze duzy wplyw na to mial moj kiepski stan psychiczny w tamtym okresie.

Moje ulubione horrory (kolejnosc przypadkowa): The Descent (2005), Alien (1978), The Thing (1982), 28 Days Later (2002), Dawn of the Dead (2004), Cube (1997), Ju-on (2002), Event Horizon (1997), 30 Days of Night (2007), Martyrs (2008) i It Follows (2014). Ring (1998), Dead End (2003) i Splinter (2008) tez byly spoko, ale dawno ich nie ogladalem i przez to trudno mi powiedziec, czy dalej trzymaja poziom.

#przegryw #horror
  • 1
  • Odpowiedz