Wpis z mikrobloga

#coolstory Niezbyt długie, taki trochę przypał z dzieciństwa.

Gdy miałem 4 lata zdarzyła mi pewna dość szokująca sprawa. Pamiętam to jakby to było wczoraj bowiem tak bardzo mi to utkwiło w pamięci. Takich rzeczy po prostu się nie zapomina.

W domu miałem remont. Wiadomo najpierw zdzieranie tapet itd. Po tych czynnościach ściany był gołe, a narzędzia porozwalane. Jako, że wcześniej byłem aktywny przy zdzieraniu tapet to nie mogłem znieść przerwy na kolejne działania. Postanowiłem sam coś ponaprawiać. Na ziemi leżał śrubokręt, przyda się pomyślałem. Zacząłem nim szurać po ścianie z góry (tak daleko jak sięgałem, więc nawet metra nie było) na dół na całej szerokości. Na końcu ściany był gwóźdź a nad nim jakieś dwie dziury w białej obudowie. Wspaniałomyślnie lekko wsadziłem gwóźdź do jednej z dziur i dopchałem śrubokrętem. JAK MNĄ NIE POPIZGAŁO :O Zawał na miejscu, strach we mnie mocny był, taki szok, że więcej nie postanowiłem tego próbować. Dobrze tylko, że śrubokręt na końcu z takiej dziwnej gumy, bo gdyby nie to to nie wiem jakby to się skończyło.

Mówię (piszę) wam, lekcja życia, o tym dopiero, że tak nie wolno później się dowiedziałem ;o.

Rysunek poglądowy na końcu.

A wy co drogie Mireczki w dzieciństwie przeżyliście?

#dziecinstwo #przypal #sztrom
linoleum - #coolstory Niezbyt długie, taki trochę przypał z dzieciństwa.



Gdy miałe...

źródło: comment_PRCLMEhet2MGwsYwm4SGxl5PzAzqG4M6.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@linoleum: kiedyś pomalowałam markerem na czarno lampkę z choinki. dodam na wstępie, że choinka świeciła się praktycznie bez przerwy, a lampki były nagrzane. Po jakże kreatywnym pomalowaniu lampki stwierdziłam, że nie podoba mi się to, co zrobiłam. Pośliniłam zatem chusteczkę i zaczęłam pocierać to, co zamazałam. Na tym niestety nie skończę mojej historyjki. Z niewiadomych mi przyczyn złapałam za metalowe nożyczki, chcąc właśnie nimi, właśnie w tym momencie i właśnie tę
  • Odpowiedz
@linoleum: Ja miałem zaś sytuacje gdy byłem małe bawiłem się w młodego elektryka (zawsze mnie fascynowała elektryka i elektronika) to postanowiłem pomajstrować ze starym przedłużaczem którego zabrałem mamie od żelazka, rozkręciłem go popatrzyłem co by tu zrobić i chcąc wyjąć te listę wewnątrz (w miejscach gdzie wchodzą bolce od wtyczki) złapałem dwoma palcami jak mnie popizgało to odrazu w płacz mama przyleciała zobaczyła mnie ryczącego obok tej rozłożonej przedłużki wzięła mnie
  • Odpowiedz
@linoleum: mnie tata zabrał ze sobą na turniej brydża, jak byłem berbeciem bo mama musiała gdzieś pilnie wyjść. W pewnym momencie turniej został przerwany bo wywaliło wszystkie korki a ja leżałem na ziemi obok kontaktu z plama sikow na spodniach, do dzisiaj rodzice sie dziwią jak wetknalem palec do kontaktu... :P
  • Odpowiedz
Kolejni elektrycy, czyli zabawa z prądem nie była jakaś dziwna, choć pewno i tak należała do rzadkości ;D Ale ty @endipek to już jakiś wyższy poziom, jak cienkie musiałem mieć palce to nawet nie wiem ;D
  • Odpowiedz
@linoleum: mój brat w podobnym wieku #!$%@?ł coś podobnego. Wziął z kuchni takie mieszadelka od miksera, i włożył oby dwa bolcami do gniazdka xD jak nie wrzasną i nie odleciał. A tam nie było żadnej gumy, mimo to nic mu w sumie nie było poza szokiem.
  • Odpowiedz
@linoleum: Ja jak bylem dzieciakiem to mialem na choince lampki z pozytywka, no i raz sie urwal jakis kabelek od tej pozytywki. Jako mlody elektryk pomyslalem "naprawie se" i zaczalem dla inby wpychac kabelek tam skad ulecial. Lampki byly podlaczone. Jeblo. Trzymalem to w rekach ;d Oczywiscie wywalilo korki w domu no i mialem jakies poparzone lekko na lapie od tego gowna ;d

Inna sytuacja; kiedys w barku rodzice mieli lampke
  • Odpowiedz
@linoleum: ja też inteligencją nie grzeszyłem w ówczesnych czasach :). Oczywiście również wsadzałem śrubokręty do kontaktów jednak w mojej głowie utkwiła inna historia.

Kosiłem trawę kosiarką elektryczną pewnie jak się wszyscy domyślają przejechałem po kablu... .Nic się nie stało po prostu przejechałem po nim z jednego kabla zrobiło się 2. Zamiast pójść do garażu wyłączyć z prądu kabel zawołać tatę, żeby coś zaradzić, ja prawilny mireczek bez zastanowienia chwyciłem 2 końcówki
  • Odpowiedz