Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem ludzi, którzy nie oddają pieniędzy. Najpierw lata taki za tobą, prosi, błaga jak pies o pętko kiełbasy, a później robi z siebie szmatę za te parę stówek (czasami nawet mniej). Nie ogarniam tego. Dla mnie zwrot pożyczonej kwoty jest priorytetem w kwestii nadchodzących wydatków. No, oczywiście prócz rachunków. A taka łajza nie dość, że nie oddała pierwszej kwoty, to już po kolejną potrafi przyjść, bo przecież już przy kolejnej wypłacie na pewno odda. Większość żuli tak nie żebrze, jak niektórzy moi znajomi.

#gownowpis #bekazpodludzi
  • 2
  • Odpowiedz