Wpis z mikrobloga

@Felixu
Przypomniało mi się, że uciekłem kiedyś przed policją. Raz jak za gówniarza piłem z kolegami piwko w krzakach, to podjechała policja, nie chciało mi się uciekać, później rodzice musieli mnie odbierać z komendy i był przypał. Sytuacja się powtórzyła, byłem tuż przed 18, piliśmy sobie piwko, podchodzą policjanci, nie chciałem przypału, więc zacząłem #!$%@?ć. Udało mi się nabrać trochę dystansu do nich, skręciłem w stronę bloku, oni byli jeszcze za zakrętem, wbiłem się do jedne z klatek i mnie nie znaleźli.