Wpis z mikrobloga

Jak rozmawiam ze znajomymi o swojej pracy, to dochodzimy do wniosku, że praca programisty jest kiepska w założeniu i jedynie teoretycznie duże pieniądze to rekompensują. No bo jak porównacie robotę jakiegoś tam gościa w korpo co maile wysyła i potem pierdzi w stołek do programowania.
- Nie ma takiej strefy komfortu i nawet jeśli niczego niczego nie musisz się douczać, to raz masz taki task, całkiem przyjemny, a raz masz taki, że stresujesz się nim kilka dni i jeszcze deadline'y lecą. Ta praca obciąża psychicznie.
- Programowanie jest mierzalne. Widać, ile robiłeś godzin taska, ile linijek kodu napisałeś. Stale się rozliczasz. Stale ktoś pyta, jak ten task idzie. I ja wiem, napiszecie: estymować 2x tyle. Tylko ciągle masz nad sobą jakiś bat, a przed sobą jakiś rejestr. Bywa oczywiście, że się możesz poopierdzielać, ale bywa tak, że wiesz, że następne 8h będziesz musiał #!$%@?ć. Dodatkowo to co robisz musi działać, albo wróci do ciebie, albo klient nie zaakceptuje.
- Z drugiej strony jest często rutyna, no bo w jakimś sensie to pisanie tego samego cały czas. Rutynka spoko, ale nie jak polega na ciągłym klepaniu cały dzień pod presją. Ludzie wypaleni po kilku latach roboty.
Teraz w IT jest kryzys i w ogóle niepewność, ale nawet gdyby była pewność, to ja i tak zastanawiałbym się, czy warto dalej iść tą drogą, bo równie dobrze może zarabiać trochę mniej, ale nie zabierać pracy do domu (choćby w głowie), wstawać rano uśmiechniętym, nie mieć w głowie tego ciężaru, że masz ciężkiego taska do skończenia. Uważam, że jeśli chodzi o sam charakter pracy, to programowanie jest jedną z gorszych biurowych prac. Wolałbym jak Anetka w korpo wymyślać jakieś głupie rzeczy, albo jak Grażynka w urzędzie klepnąć parę papierów i pierdzieć w stołek.
#programista15k
  • 23
  • Odpowiedz
Nie ma takiej strefy komfortu i nawet jeśli niczego niczego nie musisz się douczać, to raz masz taki task, całkiem przyjemny, a raz masz taki, że stresujesz się nim kilka dni i jeszcze deadline'y lecą. Ta praca obciąża psychicznie.


@lunaexoriens: tak to jest jak się bierze za robienie czegoś czego się nie lubi tylko dlatego, że pieniądze są dobre
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: dlatego przy wyborze zawodu nie warto brać pod uwagę zdania innych. Kiedyś jak mówiłem innym, że interesuję się informatyką i chciałbym pójść w tym kierunku to wszyscy pukali się w głowę i polecali jakieś inne zawody typu typu spawacz bo informatyków nie potrzeba przecież tylu xD Teraz pewnie byłoby odwrotnie, tzn. jakbym powiedział, że chcę zostać spawaczem to mówiliby że lepiej zostać programistą. Ale gdybym interesował się spawaniem to wolałbym
  • Odpowiedz
tak to jest jak się bierze za robienie czegoś czego się nie lubi tylko dlatego, że pieniądze są dobre


@Kalwi: Mam tak jak OP, a poszedłem tam z pasji. Po prostu nie zawsze ta "pasja" i "zainteresowanie" idą w parze z pracą. Praca od tego co robiłeś dla siebie się różni. Nikt ci nie zapłaci za coś co chce każdy robić chyba, że jesteś w tym najlepszy. A kiepskie, nudne taski,
  • Odpowiedz
Programowanie jest mierzalne. Widać, ile robiłeś godzin taska, ile linijek kodu napisałeś. Stale się rozliczasz. Stale ktoś pyta, jak ten task idzie.


@lunaexoriens: moze zmien januszex na normalna firme?
  • Odpowiedz
gosciu, mozesz sprobowac isc #!$%@? na budowe xD daj znac po paru dniach jak bylo w porownaniu do klikania w kąkuter


@Pasterz30: Albo niech idzie uzerac sie z ludzmi doslownie w jakiekolwiek miejsce pracy gdzie trzeba obcowac ze zwyklymi zjadaczami chleba.. I to za minimalne jakies pieniadze potrzebne aby coś zeżreć i nie zamarznąć w nocy co miesiąc.
  • Odpowiedz
Nie ma takiej strefy komfortu i nawet jeśli niczego niczego nie musisz się douczać, to raz masz taki task, całkiem przyjemny, a raz masz taki, że stresujesz się nim kilka dni i jeszcze deadline'y lecą. Ta praca obciąża psychicznie.


Niczym się nie stresuję. Jak czuję, że potrwa kilka dni to wyceniam na 5 dni.

- Programowanie jest mierzalne.


Ale nikt nie mierzy, bo nie robię dla januszeksów

Widać, ile robiłeś godzin taska,
  • Odpowiedz
Maila wysyła i potem pierdzi w stołek do programowania.

raz masz taki task, całkiem przyjemny, a raz masz taki, że stresujesz się nim kilka dni

Programowanie jest mierzalne

jest często rutyna


@lunaexoriens: Czyli programowanie jest zle bo musisz cos robic, co jest mierzalne, i choc czasem moze sprawic przyjemnosc to czasem jest stresujace, ale na dluzsza mete to jednak rutyna...

#!$%@?, na tym polega zycie. Czy bedziesz lekarzem, czy murazem bedziesz
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: tylko że Grażynka dostaje na rękę 4k. Spróbuj z takich pieniędzy wybudować dom i założyć rodzinę z filipinką na swoim utrzymaniu (chyba że wolisz polki, co kto lubi).
Nie da się za 4k? No ale przynajmniej możesz się #!$%@? w pracy.
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: Zależy konkretnie od projektu. Przerabiałem i bardzo stresujące projekty i takie, że naprawdę nic się nie działo. I tu jest niestety problem bo jak ktoś się nazywa programistą 15k czy 25k to w sumie nic nie znaczy. Może pracować i po 2 godziny dziennie i tyle zarabiać i naprawdę ostro cisnąć po 10h.

Praca programisty może być absurdalnie stresująca i niszcząca psychicznie i może być taka że większość czasu nic
  • Odpowiedz
Wolałbym jak Anetka w korpo wymyślać jakieś głupie rzeczy, albo jak Grażynka w urzędzie klepnąć parę papierów i pierdzieć w stołek.


@lunaexoriens: A to prawda. Generalnie umiejętność która polega na tym, że się odcinasz od pracy jest imo kluczowa w IT i jak widziałem jakiś zdrowych psychicznie seniorów to praktycznie każdy umiał się dystansować. A osoby jak ja które nie potrafią to właśnie mają problemy z wypaleniem. Co może świadczyć o
  • Odpowiedz
Mam tak jak OP, a poszedłem tam z pasji. Po prostu nie zawsze ta "pasja" i "zainteresowanie" idą w parze z pracą. Praca od tego co robiłeś dla siebie się różni. Nikt ci nie zapłaci za coś co chce każdy robić chyba, że jesteś w tym najlepszy. A kiepskie, nudne taski, tabelki, maile, dokumentacje, status też trzeba naklepać ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@AnonimoweLwiatko: I za te nudne
  • Odpowiedz
  • 2
@Oskariat: Ale co to zmieni? Musiałbym zmienić na jakieś korpo, gdzie o mnie zapomną, albo będę miał jeden task na tydzień, bo jakiś bug na utrzymaniu wyskoczył.
@Varin Pracowałem z ludźmi wcześniej. Ma to swoje plusy. Czas leci szybciej np.
@JayCube No nie. Popatrz sobie na pracę stróża nocnego choćby, śpiącego i oglądającego TV. Charakter pracy znacznie lepszy niż programisty. Że gorzej płatna? O tym tu nie rozmawiamy.
@wafel93 Pracowałem w
  • Odpowiedz
Ale co to zmieni? Musiałbym zmienić na jakieś korpo, gdzie o mnie zapomną, albo będę miał jeden task na tydzień, bo jakiś bug na utrzymaniu wyskoczył.


@lunaexoriens: widze ze nie bardzo wiesz jak wyglada praca dla normalnego klienta
  • Odpowiedz