Wpis z mikrobloga

@rybazryzem85: odnośnie mema. Wiem o czym mówisz, sam tak robię. Wiem że to niedobre dla samego siebie więc staram się ograniczać to.
Przykład: niedawno się przełamałem i zagadałem do kasjerki czy chce się ze mną umówić, wcześniej oczywiście miliony scenariuszy, już wybierałem imiona naszych dzieci. Ona odmówiła, bolało, nadal czasem boli, ale przynajmniej wiadomo na czym stoję i już nie tworzę tych sytuacji które się nigdy nie wydarzą