Portale torrentowe mają działy dla dorosłych, ale dla dzieci prawie nigdy. Prędzej znajdziesz film z panią przebraną za teletubisia niż rip polskiej wersji. Podobno w internecie jest wszystko, ale nawet jakbym chciala legalnie dostać wiele rzeczy to nie ma szans, zwłaszcza ksiażki i muzyka - takie na przykład wydanie Teletubisiów w polskiej wersji językowej w której śpiewają na dobranoc jest praktycznie nie do zdobycia, jedna oferta za ponad 100zł, której wystawca nie odpisuje. Smerfne hity - to samo, chociaż tu już kopie są na chomikach. Pluszaki też źle, bo jedyna akceptowana przez dziecko wersja nie jest produkowana od 22 lat, plastik ich ryjaczków aż się kruszy, a każda inna wariacja jest uparcie nieakceptowana. Muszę jako dobry konsument gdzieś wylać żale odnośnie braku dostępności, bierz moje pieniądze ale daj mi gdzie kupić, szukałam nawet wykonawców na fejsie ale oni mają to w nosie, coś tam wspominają że 20 lat temu coś nagrywali, ale nic poza tym. A ile dóbr na kasetach w piaskach czasu zaginęło nawet strach pomyśleć #piratujo #piractwo #torrenty #wolnakultura
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link