Aktywne Wpisy
stanley___ +58
biedakwsiowy +9
#kiciochpyta jak to możliwe że mając ponadprzeciętne iq stwierdzone psychiatrycznie przy okazji diagnozy autyzmu mam problem z podstawową matematyką w liceum? testy iq matematyczne idą mi całkiem dobrze, wychodzą mi naprawdę spoko wyniki a na matmie zaćmienie umysłu. Myślałem żeby pójść sobie kiedyś na #politechnika no ale nie pójdę skoro nie kumam matmy. Jak myślicie, jak to możliwe że mając iq wyższe od przeciętnej mam problem z całkowicie przeciętną matematyką w 3
#nieruchomosci #wakacjekredytowe #500plus #800plus #kredythipoteczny
Ale mnie denerwuje planowana skala rozdawnictwa dla ludzi z trójką (i więcej) dzieci (dla innych też, ale tu szczególnie). Jak mają jedno mieszkanie lub dom (na kredyt), to już w ogóle kumulacja.
1) Minimum 3x800 = min. 2400PLN.
W skali roku = min. 28800PLN
2) Kredyt 0% na 10 lat. Przy najwyższej kwocie kredytu i aktualnych oprocentowaniach to jest jakieś 3000-4000PLN i więcej miesięcznie dopłaty. Można brać nawet, jak już mieszkają w domu albo na 150 metrach. Stary na wynajem, w nowym mieszkamy.
W skali roku = 36000-48000PLN.
Dodatkowo jakiś zarobek z najmu starego mieszkania/domu.
3) Będą mogli wziąć wakacje kredytowe na aktualne mieszkanie/dom bez kryterium dochodowego. Załóżmy, że 4x2000-3000PLN odsetek mniej.
W skali roku = 8000-12000PLN.
4) "Babciowe" w różnych konfiguracjach. Nie chce mi się już liczyć kosztu.
Razem w skali roku bez babciowego (dla rodziny 2+3):
72800-88800PLN
Ja rozumiem potrzebę wspierania demografii, ale wiadomo już, że 500/800+ nic praktycznie w tym temacie nie daje. Obniżanie rat kredytowych dla rodzin z dziećmi miałoby większy sens przez ulgi podatkowe od odsetek, a nie napełnianie bezpośrednio kieszeni deweloperom i bankom. A ogólnie to za tą kasę powinny być budowane i utrzymywane żłobki i przedszkola.
No i rozdawanie kasy ludziom, którzy mają ogromne zarobki i ogromny majątek to jest już kompletny odjazd.
Znam rodzinę 2+3 z już dodatkowym mieszkaniem (tak zwane "inwestycyjne"), czyli już z BK0% nie skorzystają, i poprzednie wakacje brali, mimo że mieszkanie kupowali na wynajem (pewnie można się w razie czego tłumaczyć, że docelowo dla dzieci albo na starość). Nawet dnia w nim nie zamieszkali, bo od kilkunastu lat mają dom. Kto i jak ma zweryfikować to "zaspokajanie własnych potrzeb mieszkaniowych"?
Teraz pewnie też sobie skorzystają, bo kto to sprawdzi.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim