Wpis z mikrobloga

@Mlody_jeczmien: nie, sieroty. Łatwo pomylić skromność z ułomnością.
A to tak w ramach żartu, bo równie dobrze ja mogłabym napisać o was, hejtujących tu pokemonice za to że wolą chada.
To typowy Incel kiedy uśmiechnie się do niego dziewczyna którą gardzi.
sameowoce - @Mlody_jeczmien: nie, sieroty. Łatwo pomylić skromność z ułomnością.
A to...

źródło: IMG_7493

Pobierz
  • Odpowiedz
@Mlody_jeczmien: incele występują tylko w przestrzeni internetowej, a znam ich jedynie z wykopu. Incel=hejtujacy baby.

Ok, wiec tak: szara myszka to dziewczyna nie wyróżniająca się z tłumu, przeważnie naturalna i bez przebojowości. Sierota natomiast to ubogo ubrana, niezadbana i tak naprawdę nieobliczalna dziewucha której nie wiadomo co po głowie chodzi.

Bo wygląd ważny jest dla ludzi płytkich i mało inteligentnych.
  • Odpowiedz
incele występują tylko w przestrzeni internetowej, a znam ich jedynie z wykopu. Incel=hejtujacy baby.


@sameowoce: Czyli gość zaliczający codziennie inne laski z tindera, ale hejtujacy je w necie/irl to incel? Na takim kimś chyba nie zrobi wrażenia uśmiech randomowej dziewczyny. Ciekawe jest też, że nie znasz żadnego incela, ale uważasz, że wiesz jak się zachowują w rzeczywistości.

ara myszka to dziewczyna nie wyróżniająca się z tłumu, przeważnie naturalna i bez
  • Odpowiedz
@Mlody_jeczmien: czy tobie się opie nudzi, że zrobiłeś sobie tutaj pole do badań mikrobiologicznych? Będziesz każde moje zdanie brał pod mikroskop i się pytał a co to? A do czego to?
Napisałam wyraźnie kogo uważam za incela, kogo za szarą myszkę i że można ją pomylić z sierotą. Napisałam ze ludzi czyni inteligencja którą większość ludzi być może jest obdarzona(niech ci będzie?), ale jej nie używa a nie używana zamiera.
  • Odpowiedz
Będziesz każde moje zdanie brał pod mikroskop i się pytał a co to? A do czego to?


@sameowoce: Po prostu to co piszesz nie trzyma się kupy i wygląda jak jakieś fantasy.

Napisałam wyraźnie kogo uważam za
  • Odpowiedz
@sameowoce: @Mlody_jeczmien: ja tak tylko na chwilę, i już wychodzę.

Na hejtującego baby istnieje już określenie i jest to „mizogin”. Nie wiem, po co językowi polskiemu drugie słowo oznaczające to samo.

Pozwólcie nam, prawikom wbrew własnej woli, mieć na siebie jakieś określenie składające się z jednego, krótkiego słowa. Chyba nie jest to zbyt wygórowana i niemożliwa
  • Odpowiedz