Wpis z mikrobloga

Dzisiaj premierę ma nowy album Gamma Ray! Wrzucili całość do przesłuchania na YouTube, polecam się zapoznać :) Byłem w poniedziałek na ich koncercie z Rhapsody i musze przynać, że Kai z ekipą NAPRAWDĘ trzymają formę, dopiero wczoraj zacząłem dochodzić do siebie :P

Link do wszystkich nowych utworów na YouTube: http://www.youtube.com/playlist?list=PLOmUKmHMjS3u2ISTLjeRGq-SF88dlWccY

Poniżej znany już singiel: Gamma Ray - "Master of Confusion"

#muzyka #powermetal #metal #kuce #kucmuza #gammaray
  • 26
@kontra: Ofc, byłem na Rhapsody, piękny zespół, płytke przełucham jak tylko będę miał okazje, bo Gamma od zawsze robi świetne utwory (imo trzymają wyższy poziom niż helloween teraz). Mogę zapytać gdzie był koncert że aż tak przegapiłem?
@sorek: zgadzam się, Helloween to zdecydowanie "większa" marka, ale pod względem muzycznym Gamma u mnie chyba wygrywa. A już na pewno dużo więcej słucham GR niż Hello ;) Rhapsody też zmiażdżyło, bardzo dobry set pełen klasyków, a Fabio wokalnie absolutnie pozamiatał. Niesamowity wokalista.

Trasa ominęła Polskę, ja byłem na koncercie w Koszycach na Słowacji - mieszkam blisko południowej granicy, więc trasa zajęła mi jakieś 2,5h ;)
@jamtojest: yup, Ramma Gay :P W rozmowach prawie zawsze mówię tak, a nie poprawnie :D

Ja melodyjne odmiany wałkuję na okrągło - heavy, power, prog. Natomiast do thrashu albo death nie podchodzę, bo to się mija dla mnie z celem.
@sorek: dobrze wiedzieć ;) Masz konto na last.fm?

Patrząc na mój koncertowy terminarz, to dopiero w lipcu jadę do Czech na Masters of Rock (lineup, może jeszcze coś dojdzie), a potem w sierpniu na Rock pod Kamenom (lineup), na pewno coś dojdzie) na wschodniej Słowacji. No i może w kwietniu do Krakowa na Anneke van Giersbergen, ale mało prawdopodobne ;)
@kontra: Między heavy a power stawiam jednak wyraźną granicę. Mimo że klasyczne hejwi tez nie jest jakoś szczególnie "powazne", to jednak te galopady z klawiszami, falsety i teksty fantasy sprawiają, że... No nie wiem, nie mogę ;) Z całym szacunkiem oczywiście, bo doceniam ich jako muzyków, ale estetyki nie przełknę. Może właśnie dlatego, że nie gustuję w fantasy.
@jamtojest: ale Ty wiesz, że w power istnieje coś poza Freedom Call i Rhapsody? ;> Bo jakkolwiek rozumiem Twoją wypowiedź, to jednak pojechałeś stereotypem, który jest prawdziwy tylko w połowie ;)
@kontra: Znam większość klasyki gatunku i trochę pobocznych, z szacunku dla muzyki, no i nie da się tego uniknąć siedząc w metalowych klimatach. Poszczególne kawałki gdzieś tam mogę dla siebie wyrobić, zwykle właśnie te odbiegające od podanego schematu, ale w większej dawce nie daję rady.
@kontra: Nie, mam na spotify, ale używam tego tydzień i już mnie #!$%@?. Nie mam czasu ogarniać tyle muzyki ile słucham bo bym się #!$%@?ł po prostu tracąc na to jeszcze czas :P

@jamtojest: Apropo Iced Earth - to jest genialny przykład innego power metalu.. Najbardziej twardy ze wszystkich jakie znam i zdecydowanie - mój ulubiony zespół ;) No i gitarzysta.. Schaffer to zdecydowanie NAJLEPSZY gitarzysta rytmiczny jaki stąpa po
@kontra: Teraz to słucham praktycznie wszystkiego, chociaż wciąż głównie w zakresie rocka. I coraz częściej idę w ekstrema z obu stron, tzn. kraina łagodności vs. coś bardzo mocnego. To odmiana w stosunku do lat liceum czy studiów, kiedy interesował mnie właśnie sam środek, melodyjne heavy i ewentualnie thrash ;)

Piszesz, że thrash nie, a przecież np. ten pierwszy kawałek Iced Earth ma praktycznie czysto thrashowe riffowanie. Różnica jest głównie w linii
Schaffer to zdecydowanie NAJLEPSZY gitarzysta rytmiczny jaki stąpa po tej ziemi ;) Jego riffy są totalnie nie do podrobienia. Gram na gitarze - i granie jego kompozycji to ciągły orgazm ;)


@sorek: Też gram i prawie bym się zgodził, gdyby nie np. Dave Mustaine... chociaż jego można uznać za gościa z innej planety, więc co do Ziemi możesz mieć rację ;)
najlepiej w ostatnich latach wyraża choćby Unisonic. Tam proporcje są świetnie dobrane i nic mnie nie razi, bardzo chętnie wracam do tej ich płyty.


@jamtojest: Miaaaazga! Niedługo nowy album. Ale heavy bym to nie nazwał, taki melodyjny hardrocko/powerek, na moje oko. Czyli jednak istnieje power metal bez smoków i to taki, który Ci pasuje :P

Ale jeżeli lubisz Unisonic i masz ochotę na więcej, sprawdź Place Vendome - to niekoncertujący zespół
@sorek: "Jakikolwiek" to słowo - klucz ;) Kryteriów jest sporo i dla mnie czysta technika nigdy nie była jakoś szczególnie ważna. W grze wielu power metalowych gitarzystów brakowało mi treści, która ginęła za techniką. Jesteś fanem, więc ta rozmowa nie ma sensu i wiem, że Cię nie przekonam. Co więcej, nie chcę Cię obrazić czy zdenerwować, jestem dziś wyjątkowo pokojowo nastawiony ;) Ale przesłuchałem to Dante's Inferno i wynudziłem się ogromnie,
@jamtojest: Znam Megadeth bo jestem fanem, ale nigdy nie uważałem, by Dave był wyjątkowym gitarzystą - bo nie jest, jest wybitnym, jest świetny, ale nie jest niestety w czołówce ;)