Aktywne Wpisy
TSR44 +396
ATAT-2 +543
Przeczytałem właśnie dwa wpisy ludzi z gastro którzy wręcz DOMAGAJĄ się napiwków i nie pojmują jak można ich nie zostawiać.
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
@pakoraban byłam w podobnej sytuacji co ty. U mnie pomogło pójście na studia, bo to nauka, czyli to co lubię, jakieś obowiązki, czyli mamy odpowiedzialność i rutynę, trochę zajęć ale nie za dużo, a jak mam gorszy dzień to i tak mogę zostać w domu, nowi znajomi o podobnych zainteresowaniach - to bardzo dużo wniosło do mojego życia. Dziś jestem innym człowiekiem, chociaż nadal z
Następna.
To o czym piszesz przypomina mi to sytuację jaką miałam jak zaczęłam wynajmować mieszkanie z niebieskim i bardzo bardzo chciałam mieć kota. Oczywiście ciągle była odmowa. Ale ja próbowałam, a może jakiś aneks do umowy, może wyższy czynsz, może jakoś się dogadamy? Nie, nie
@pakoraban: Uważam, że brak ci obiektywizmu w tej ocenie. Skończyłaś studia, pracujesz, chodzisz też na terapię, wiesz czego chcesz i w swoim tempie to realizujesz. Zakładam, że nie jest ci łatwo, ale i tak dajesz radę, pomimo tych wszystkich trudności. Myślę, że jesteś naprawdę fajną osobą.
Tylko odpuść sobie porównywanie z innymi. Nigdy nie jest tak, że startujemy z
Najgorsze co może być, to zamykanie się samemu ze swoimi myślami.