Wpis z mikrobloga

Wczoraj paliłem z pena zalanego destylatem THC (podobno Delta-8)

Wziąłem dużo buchów, upaliłem się bardzo mocno ale martwi mnie czy jest to naprawdę THC, ponieważ:

- miałem wizuale przy otwartych i zamkniętych oczach, nie wizuale tego fajnego typu jak po psylocybinie tylko takie chu***
- depersonalizacja? Jak z salonu poszedłem do kuchni to zastanawiałem się jak ja tu trafiłem, a jak wróciłem to się zastanawiałem czy w ogóle poszedłem XD Brak kontaktu z rzeczywistością, jak ktoś do mnie mówił to odpowiadałem, ale jakbym nie ja odpowiadał. Serial jak oglądałem to po 2 godzinach oglądania mój mozg zapamiętał dosłownie nic, jakbym patrzyl się w pusty ekran
- mięśnie twarzy mnie bolały, ale nie od uśmiechania

Problem jest w tym, że nigdy nie paliłem marihuany z krzaka i teraz martwię się czy to jest jakiś syf, czy ja przesadziłem z dawką? Kiedyś miałem już pena od tego ,,dostawcy” na spróbowanie i było zupełnie inaczej, gastrofaza, ogar, uśmiech aż mięśnie bolały, ale go oddałem i po miesiącu dostałem nową sztukę, czyli tego

#marihuana #narkotykizawszespoko #thc #wykopjointclub
  • 12
  • Odpowiedz
@ElPrimo: moim zdaniem waporyzatory to przereklamowane gówno ale zdania są podzielone. polecam bardziej ogarnąć recepte i zrobic edibles. ekonomiczniej i zdrowiej wyjdzie niz jakies waporyzatory
  • Odpowiedz
  • 0
@placzek: z tego co czytam to wiele osób tak miało co ja opisałem, jeśli spaliło się zbyt mocno. Opisują to, że człowiek jest na auto pilocie jako obserwator, nie pamięta i zastanawia się co powiedział / zrobił sekundę temu itd - czyli pasuje idealnie do mojego doświadczenia
  • Odpowiedz
@ElPrimo: no tak to typowe doświadczenie ale analogi nie odbiegają jakoś bardzo działaniem więc podobnych efektów można oczekiwać. to nie jest tak, że to jest totalnie inne uczucie. zresztą jak ktoś ci mówi że to jest analog to znaczy że to musi być analog XD nikt by nie mówił że to analog jakby to było prawdziwe thc
  • Odpowiedz