Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Życie toczy się dalej, a ja stoję w miejscu. Potrzebuję porady w związku z pracą. Obecnie pracuję fizycznie od 5 lat, zarobki początkowo wynosiły coś w okolicach 3400 zł raz trochę więcej czasami mniej, obecnie ta sama firma lecz wypłata w okolicach 5000 zł, prawie wszystkie weekendy w roku wolne, ale... Chciałbym mieć coś więcej, może nie tyle co zarabiać więcej, ale mieć pracę w której można by się rozwijać i to rozwijanie było by może w nawet w najmniejszym stoponiu jakoś zauważane. Wcześniej myślałem, żeby iść w jakieś bootcampy, ze względu, że zawodowo się nie spełniłem, a tak miał bym jakąś namiastkę, ale programowanie nie jest dla mnie. Studiów nie rozważam, chyba że pracodawca by wymagał tego ode mnie po jakimś czasie. Ostatecznie zostają mi kursy zawodowe i tu wracam do początku wpisu. Kursów jest od groma, ale tak na chłodno, to które z nich dają jakiś lepszy start w poszukiwaniu pracy, może wypłatę na podobnym poziomie. W mojej okolicy, zauważam, że dużo jest speców od fotowoltaiki, solarów, montażu pieców i całej instalacji hydraulicznej w domu, także operatorów koparek, całej branży budowlanej, a mimo to niektórzy robią sobie uprawnienia. Bardziej preferuję pracę nie w grupie, po prostu lubię dużo rzeczy robić sam, gdy wiem, że ktoś nie zrobi czegoś tak jak powinno być, albo będzie długo to robił, co powoduje, że po jakimś czasie spada na mnie dużo obowiązków, ale przecież pensja ta sama. Podsumowywując, jakie kursy się opłacają, żeby zostać serwisantem, a zresztą cokolwiek, byle nie budowlanka i jazda tirem. PS. Wiem wpis nieco chaotyczny. #pracbaza #praca #pytanie #pytaniedoeksperta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
@noise6: Jeżeli teraz ten tekst oceniam na całkowicie nieczytelny, to nie ma tam żadnego błędu. Zmiana jest binarna - z nieczytelnego na czytelny.

Jak chłop potrzebuje wsparcia, to mógłby go szukać w taki sposób, żeby z góry nie eliminował potencjalnych pomagających przez napisanie ściany nieczytelnego tekstu.

Umiejętność tworzenia przyjemniejszego dla oka tekstu też mu się zresztą może przydać przy szukaniu nowego zajęcia, chociażby w korespondencji z potencjalnymi pracodawcami.
@bukszpryt trochę masz racji i trochę nie masz racji :) w mojej opinii stwierdzenie: że zmiana między nieczytelnym a czytelnym tekstem jest binarna, jest zbyt uproszczona, jesteśmy w stanie zrozumieć myśl przewodnią autora oraz jego problem, czytelność tekstu może być kwestią stopniową, a nie tylko dwoma skrajnymi stanami.

Wreszcie, umiejętność pisania przyjemniejszego dla oka tekstu jest istotna nie tylko w kontekście szukania nowego zajęcia, ale także w komunikacji codziennej, zarówno w życiu