Wpis z mikrobloga

Dorastanie w latach 90. i na początku 2000 roku było ostatnim pokoleniem, które doświadczyło tego, co to znaczy być młodym. Żadnych telefonów, nikt się nie obrażał i nie popadał w samotność. Wyobraźnia działa zupełnie naturalnie. Wspominamy rodziców i dziadków zupełnie inaczej niż dzisiaj. Ostatnie pokolenie.

#feels #wspomnienia #gimbynieznajo
  • 26
  • Odpowiedz
nikt się nie obrażał i nie popadał w samotność. Wyobraźnia działa zupełnie naturalnie.


@lronman: Masz rację. To było chyba ostatnie pokolenie. Moje czasy były jeszcze wcześniejsze i mimo "szarości" było barwnie i radośnie.
  • Odpowiedz
@lronman Z drugiej strony był to ciężki okres dla Polski, transformacja ustrojowa nie jedną rodzinę wpędziła w ubóstwo i dziecko mając pecha od początku było skazane na biedę. Wchodzenie w dorosłość w latach 90 mogło być koszmarem.

Niemniej ludzie z lat 80' byli ostatnim w pełni "niecyfrowym" pokoleniem. Urodzeni w latach 90 byli już mixem "cyfrowości" i podwórka. Sam jestem z lat 90, kopałem w piłkę z klasową ekipą jak i
  • Odpowiedz
  • 0
@lronman zabawy z mrowkami, struganie patykow ktore finalnie staly sie mieczami bogow, rower i trasy ktore nigdy nie byly za dlugie...
Na boiskach tak dlugo siedzielismy ze nasi rodzice nie do konca byli pewni czy wlasne dzieci wracają na noc do domu.
  • Odpowiedz
@lronman: tak tak, złote lata, poza tym że można bylo dostać w mordę za byle co, kasy na żarcie często brakowało, nie mówiąc już o rozwywce czy lepszych zabawkach, a dwóch rówieśników powiesiło się bo się naczytali cierpień młodego wertera
  • Odpowiedz
@lronman: A ja się zgadzam, rocznik 91' here i od dawna mam takie same rozkminy. Urodziłem się w '91 i dorastałem przez całe lata 90. Czy chciałbym się urodzić wcześniej? Nie, bo wychowywałbym się za komuny. Może jeszcze wcześniej? Też nie, druga wojna światowa. To może jeszcze wcześniej? Nie, pierwsza wojna światowa. To może jeszcze wcześniej? Też nie, bo to już czasy bez dostępu do prądu, wody, nie wspominając o rarytasach typu znieczulenie.

Byliśmy ostatnim pokoleniem które wychodziło na podwórka, grały w piłke, wspinały się na drzewa... Wychowałem się na wsi i pamiętam pełne boiska, spanie w namiocie (nawet ustawionym pod chatą), full ludzi na zewnątrz do późnego wieczora.

Później pojawiły się komputery, potem internet, potem smartfony. Ciesze się że załapałem się też na tę "erę" i w miare wcześnie (9 lat) dostałem pierwszy komputer - dzięki tej zajawce wtedy, teraz nie bieduję. Ale nie zapomnę tych lat spędzonych na dworze, przed erą elektroniki, młodsze pokolenia już tego nie
  • Odpowiedz