Aktywne Wpisy
PanMuchomorekk +47
Dochodzac do 30 uświadomiłem sobie - jak życie szybko przemija. Praca, dom, trening, zwiększanie kompetencji, czill. Powtórz. Chwila wytchnienia na weekend. Powtórz. Jeb rok. Drugi. Trzeci. Na razie uczę się już mniej przejmować pracą, bo to człowieka może szybko zamęczyć i zamydlić mu, co tak naprawdę się liczy. Co dalej to nie wiem. Przykro się ogląda coraz starszych rodziców. Mam świadomość, że w każdy już dzień może ich zabraknąć. Stare znajomości pokończone.
pamparam2 +136
Sto lat Kamil!
No #!$%@? ciągnie się to jak wieczność. Ciagle uczucie napięcia. Chciałbym mieć już tylko wolna głowę.
W pracy musisz przerywać pracę aby wyjść zapalić jeżeli nie można wyjść? Wątpię.
W kościele (jeżeli chodzisz/chodziłeś) wychodzisz w trakcie mszy aby zapalić? Też pewnie nie.
To jest tylko w Twojej głowie. Paliłem 2 paczki dziennie z nudów, rzuciłem nałogowe palenie z dnia na dzień, czasami sobie zapalę jak mam ochotę, dla sportu. Teraz kupuję paczkę na pół roku. Nie palę nałogowo
Liczac ze spisz chociaz te 6 h , to sa 3 fajki na godzine jak to w ogole mozliwe :D ?