Sprawy w poszukiwaniu pracy idą ku końcowi. Dziś odbyło się drugie spotkanie z krawaciarzem z urzędu miasta. Tak jak pisałem poprzednio, wszystko idzie po znajomości dzięki kontaktom zmarłej mamy. Ona to była aktywna politycznie/biznesowo, nie to co ja. Tak czy owak. Propozycja jaką otrzymałem jest dobra, mały państwowy zakład 25 km za miastem, praca spokojna typu biurowego, generalnie podobna do tej którą robiłem rok temu w Niemczech, tylko tutaj będzie jeszcze mniej wymagająca, bo system komputerowy "automatyzuje" część mojej pracy. Zostaje tylko wklepać dane i tyle. Możliwość umowy o pracę lub zlecenia. Ja póki co wybieram to drugie.
Praca z minimalnym kontaktem z ludźmi, spokojna, bezstresowa generalnie. Propozycją płacową jest 6 tys netto jako na statusie "studenta" i do 26 roku życia. Jak na p0wiatowe to wręcz gigantyczna kwota. Całość będę odkładał do reszty kapitału, bo po to podejmuję pracę, by dalej odkładać. Generalnie chyba to wezmę. Z jednej strony się cieszę, że ten urzędas mi to załatwił, z drugiej mam świadomość, że tutaj bez "kontaktów" można liczyć na kołchoz za minimalną z pocałowaniem ręki. Współczuję wszystkim kołchoźnikom.
Do wtorku mam dać znać, czy biorę to. Obyło się bez żadnych idiotycznych CV czy innych ceregieli. Po prostu rozmowa przy kawce na stopie "przyjacielskiej". Gdyby nie to, że to znajomek mamy, który zapewne jej coś tam zawdzięcza, to mógłbym pomarzyć o tym wszystkim. Kolejny raz śp.mama ratuje moją sytuację, nawet zza grobu. Takie kontakty, układy to też rodzaj ważnej spuścizny, nie patrzyłem na to przedtem w ten sposób. Ehh, ogółem jestem usatysfakcjonowany.
@Van-der-Ledre: też miałem taką robotę po znajomości. Skończyło się końcem umowy jak u szefa kasa przestała się zgadzać ale Powodzenia. Odkładając 6k miesięcznie po 10 latach przy 10% netto rocznie odłożysz 1,2 mln i możesz odejść na lepszą emeryturę niż większość obecnych emerytów
Praca z minimalnym kontaktem z ludźmi, spokojna, bezstresowa generalnie. Propozycją płacową jest 6 tys netto jako na statusie "studenta" i do 26 roku życia. Jak na p0wiatowe to wręcz gigantyczna kwota. Całość będę odkładał do reszty kapitału, bo po to podejmuję pracę, by dalej odkładać. Generalnie chyba to wezmę. Z jednej strony się cieszę, że ten urzędas mi to załatwił, z drugiej mam świadomość, że tutaj bez "kontaktów" można liczyć na kołchoz za minimalną z pocałowaniem ręki. Współczuję wszystkim kołchoźnikom.
Do wtorku mam dać znać, czy biorę to. Obyło się bez żadnych idiotycznych CV czy innych ceregieli. Po prostu rozmowa przy kawce na stopie "przyjacielskiej". Gdyby nie to, że to znajomek mamy, który zapewne jej coś tam zawdzięcza, to mógłbym pomarzyć o tym wszystkim. Kolejny raz śp.mama ratuje moją sytuację, nawet zza grobu. Takie kontakty, układy to też rodzaj ważnej spuścizny, nie patrzyłem na to przedtem w ten sposób. Ehh, ogółem jestem usatysfakcjonowany.
#przegryw #samotnosc
źródło: 1000019491
Pobierz@Van-der-Ledre: dlaczego? przeciez uop sto razy lepszy ogolem