Wpis z mikrobloga

Mirasy potrzebuję rady, bo nie mam w znajomych nikogo kto śmiga na moto.

Kupiłem sobie pierwszy w życiu motocykl, 125 na prawko B. Spełnienie małego marzenia z dzieciństwa.

Mam już kask i rękawice, nie cebuliłem na kask, bo wydałem prawie 700zł. Dużo kasy i lepiej żeby się nigdy nie przydał, ale wolę mieć coś porządnego.

Planuje jeszcze na pewno kupić buty i zastanawiam się czy warto inwestować w jakąś kurtkę i spodnie. Kurtka musi być skórzana a spodnie chciałem jeansowe. Łącznie to wydatek około 1000zł jak nie lepiej.

Tutaj rodzi się pytanie, może głupie, ale je zadam. Czy warto pakować tyle kasy w kurtkę i spodnie na moto 125? Dużo taniej ogarnę sobie zwykłą skórę, jeansy jakieś mam. Tylko wiadomo jest to zwykła odzież bez ochraniaczy.

#motocykle #motomirko
  • 24
@Banicjusz: jeżdżę na 125 bodaj czwarty rok, zmieniać nie zamierzam bo nie ma potrzeby i co mogę z tego czasu napisać:
- gleba jedna, na minimalnej prędkości, uderzyłem głową w krawężnik w kasku za ówczesne 300 złotych cztery lata temu, kask cały do dziś, reszta bez obrażeń; każdy kask spełnia normy tylko ewentualnie po jednej glebie trzeba go zmienić bo popęka
- od niedawna mam porządna kurtkę z podpinkami i powiem,
@Banicjusz są też lokalne sklepy z używkami, gdzie można dokładnie sprawdzić stan przed zakupem na żywo. I można np tymczasowo kupić coś przyzwoitego poza kaskiem itd, a potem sobie stopniowo wymieniać. Warto popytać na lokalnej grupie motocyklowej.
ślizgnięcie z prędkością 40 na godzinę jest bardzo bolesne


@amath: ludzie nie potrafią sobie uświadomić, że przy mniejszych prędkościach już się skóra ściera. Przecież każdy z nas miał rower, to jednak wie co to jest upadek i strupy. Większa prędkość po prostu ma okazję dłużej zadziałać na kończyny ścierając więcej tkanki. Ewentualnie do kości.

nie cebuliłem na kask, bo wydałem prawie 700zł


@Banicjusz: za 400zł można kupić sobie kask szczękowy