Wpis z mikrobloga

Na kopalni już miałem całkiem dobrą opinię. Na kopalni jak pojawia się nowy kierowca to reszta zawsze na początku go obserwuje: czy ogarnięty, czy młody i szybko załapie, czy dupa wołowa, czy się nie wpycha w kolejki itp. O mnie już wiedzieli że i jak waga nie działa to na oko ugadnę ile wziąć i że jak towar lekki leci to koledze przede mną podpowiem żeby równego kopca usypał i że nie wcinam się w kolejki. Tak tak - barrek dobrze znany na kopalni był i dobrą opinię miał. Czasami wracam myślami do wspomnień tamtych czasów a z oczu uroni się łza nostalgii
  • 2