Wpis z mikrobloga

W jaki sposób pozbycie się flipperów z rynku pierwotnego miałoby obniżyć ceny nieruchomości?
Załóżmy, że mamy firmę budowlaną, która chce jak najdrożej sprzedać mieszkania, które właśnie zbudowała. Pojawia się flipper i kupuje te mieszkania po pewnej cenie od firmy budowlanej, a następnie sprzedaje drożej klientom końcowym. Oznacza to zatem tyle, że flipper był w stanie lepiej wycenić realną wartość mieszkań niż handlowcy firmy budowlanej, bo ostatecznie znalazł kupców i zarobił.
Załóżmy teraz, że w jakiś sposób usuniemy flipperów z rynku. Co taki flipper może zrobić? To chyba oczywiste, że z takimi umiejętnościami wyceny i sprzedaży pójdzie po prostu pracować bezpośrednio dla dewelopera jako nowy handlowiec na grubej prowizji w dalszym ciągu urealniając ceny, tylko tym razem podzieli się zyskiem z firmą budowlaną. Co to zmienia dla klienta końcowego?

#nieruchomosci
  • 16
  • Odpowiedz
@Morken: miałbyś całkowitą rację, gdyby panowała jakakolwiek równowaga między popytem i podążą na rynku nieruchomości. Przy obecnym niedoborze mieszkań flipperzy dzięki wolnej gotówce i znajomości rynku "żerują" na ludziach, którzy po prostu chcą godnie żyć.

pójdzie po prostu pracować bezpośrednio dla dewelopera

🤣
  • Odpowiedz
To chyba oczywiste, że z takimi umiejętnościami wyceny i sprzedaży pójdzie po prostu pracować bezpośrednio dla dewelopera


@Morken: Deweloper musi ponieść koszty swojej budowy, spłacić kredyty i zobowiązania, zapewnić ciągłość działania swojej firmie i zrobić plany na kolejne lata, w tym inwestycje w ziemię, maszyny, etc. Flipper nie ma zielonego pojęcia, jak wyceniać te procesy. jedyne, co potrafi fliper, to odkupić od babci, wstawić meble z ikei i korzystając z
  • Odpowiedz
  • 1
Flipper nie ma zielonego pojęcia, jak wyceniać te procesy. jedyne, co potrafi fliper, to odkupić od babci, wstawić meble z ikei i korzystając z bańki na nieruchach pogonić drożej.


@Yuri_Yslin: Specjalnie napisałem w pierwszym zdaniu "pozbycie się flipperów z rynku pierwotnego", ale najwidoczniej to i tak za mało, dla kogoś kto ma już gotowy argument o biednej babci na rynku wtórnym.
  • Odpowiedz
@Morken: No ale roisz sobie, że oni mają jakieś wybitne zdolności analityczne, podczas gdy to jest bzdura. Wyceny deweloperów muszą zapewnić rentowność inwestycji i uwzględnić mnóstwo czynników. Do tego potrzeba konkretnej wiedzy. Fliper może trzymać mieszkanie przez rok, deweloper nie za bardzo, bo on ma koszty bieżące. Deweloper musi dać taką cenę, by mieszkania sprzedać, a nie sprzedawać - w tym w dekoniunkturze.

Do deweloperów przyjmuje się ludzi po analizie finansowej,
  • Odpowiedz
  • 0
Do tego potrzeba konkretnej wiedzy. Fliper może trzymać mieszkanie przez rok, deweloper nie za bardzo, bo on ma koszty bieżące.


@Yuri_Yslin: Oczywiście że może, wystarczy że znajdzie się inwestor z kasą, który uzna że były flipper ma rację co do swojej wyceny. Obecnie zrobiłby to bezpośrednio sam flipper kupując mieszkania, ale jeżeli miałby zapłacić ekstra podatek od sprzedaży, to może się dogadać w kwestii finansowania z deweloperem jeszcze przed pojawieniem się
  • Odpowiedz
Przy obecnym niedoborze mieszkań flipperzy dzięki wolnej gotówce i znajomości rynku "żerują" na ludziach, którzy po prostu chcą godnie żyć.


@ch1va5: Podwyższenie PCC nie obniży cen mieszkań bo flipy nie są wykonywane na rynku pierwotnym, zazwyczaj to kupno jakiejś dziury do remontu, ogarnięcie po taniości i sprzedanie za rynkową cenę. Gdzie tu podbicie ceny? Całość zarobku flipera wynika właściwie tylko z tego, że bierze on mieszkanie za gotówkę, a wtedy właściciel
  • Odpowiedz
@Morken: Ty nadal nie rozumiesz. Do wyceny inwestycji (jakiekolwiek, w tym deweloperskiej) potrzeba wiedzy z dziedziny analizy biznesowej. Potrzeba mieć wiedzę o tworzeniu modelu finansowego: cena produktu końcowego jest tylko jedną ze składowych.

Fliper to ktoś, kto w zaciszu domowym upycha pojedyncze mieszkanie na sprzedaż. Czy nawet kilka - whatever. Interesuje go mały wycinek procesu i nie uczestniczy w budowie.

To w ogóle nie ma nic wspólnego ze sobą. To
  • Odpowiedz
  • 0
Fliper to ktoś, kto w zaciszu domowym upycha pojedyncze mieszkanie na sprzedaż. Czy nawet kilka - whatever. Interesuje go mały wycinek procesu i nie uczestniczy w budowie.


@Yuri_Yslin: A mimo tego sprzedaje drożej niż specjalista analizy biznesowej i znajduje klientów? Chyba trzeba w takim razie oddać dyplom z uniwerku do reklamacji, jeżeli taki flipper po filmiku z youtube zrealizował lepszy zysk niż Pan Ekspert. Jeżeli deweloperzy dają systematycznie zarabiać flipperom na
  • Odpowiedz
@Morken:

Jeszcze raz: w inwestycji należy zaplanować pewien proces. Uwzględnić wszystkie koszty. Flipper nie ma o tym zielonego pojęcia. Deweloperzy określają strategię cenową mającą zapewnić im oczekiwany zwrot z inwestycji w określonym czasie, a ten czas nie zaczyna się od zakupu mieszkania przez pana flipera, tylko na lata wcześniej.

Zacytuję siebie ponownie:

To jak doświadczenie w obsłudze pieca domowego, które miałoby pomagać w CV do elektrociepłowni.


Ty na
  • Odpowiedz
  • 0
Jeszcze raz: w inwestycji należy zaplanować pewien proces. Uwzględnić wszystkie koszty. Flipper nie ma o tym zielonego pojęcia. Deweloperzy określają strategię cenową mającą zapewnić im oczekiwany zwrot z inwestycji w określonym czasie, a ten czas nie zaczyna się od zakupu mieszkania przez pana flipera, tylko na lata wcześniej.


@Yuri_Yslin: Deweloper założył sobie że za 3 lata zbuduje blok i sprzeda mieszkania po 8k za metr, ale po 3 latach okazało się
  • Odpowiedz
To jest obowiązująca na tagu doktryna?


@Morken: Ale nie uderzaj w syndrom oblężonej twierdzy, kolego.

Na ten niesamowity wniosek (że można podnieść cenę) deweloperzy wpadli bez pana Janusza, właściciela trzech mieszkań inwestycyjnych, i zrobili to: niektórzy podnieśli cenę nawet o ponad 50% w samym roku 2023.

Po co zatrudniać jakiegoś amatora natomiast, skoro on de facto nie zna się na niczym poza podbijaniem ceny i liczeniem na trend? xD Od tego
  • Odpowiedz
Co taki flipper może zrobić? To chyba oczywiste, że z takimi umiejętnościami wyceny i sprzedaży pójdzie po prostu pracować bezpośrednio dla dewelopera jako nowy handlowiec na grubej prowizji

Jeżeli rzeczywiście byłby takim wymiataczem jak go opisują ci co oskarżają flipperów o wszelkie zło, to oczywiste że każdy deweloper by chciał takiego zatrudnić i to za duże pieniądze.

Chyba trzeba w takim razie oddać dyplom z uniwerku do reklamacji, jeżeli taki flipper po
wredny_bombelek - >Co taki flipper może zrobić? To chyba oczywiste, że z takimi umiej...

źródło: nitro

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
Fliper nie jest nikomu do niczego potrzebny, czy Ty na poważnie i całkowicie serio sugerujesz, żeby firmy z ogromnym obrotem zatrudniały jakichś noł-nejmów, bo zrobili 20% przebitki po roku na pojedynczej klitce?


@Yuri_Yslin: Czy Ty naprawdę nie widzisz tego, że ja wyśmiewam tezy o złym flipperze a contrario? Zdania warunkowe to nie jest fizyka kwantowa, ile razy mam jeszcze napisać "Jeżeli rzeczywiście byłby takim wymiataczem"? To wy na tagu tworzycie
  • Odpowiedz
Czy Ty naprawdę nie widzisz tego, że ja wyśmiewam tezy o złym flipperze a contrario?


@Morken: No i co z tego, skoro nie używasz do tego celu najlepszych narzędzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Fliper nie jest zły, tylko jest niepotrzebny społecznie po prostu. Na obecności flipera korzysta tylko fliper. Jaki sens ma obrona flippera, albo obśmiewanie ahem "mitu" złego flippera? Co wnosi flipper do procesu? Nic. Na
  • Odpowiedz
  • 1
Fliper nie jest zły, tylko jest niepotrzebny społecznie po prostu. Na obecności flipera korzysta tylko fliper. Jaki sens ma obrona flippera, albo obśmiewanie ahem "mitu" złego flippera?


@Yuri_Yslin: Napisałem o tym w poprzednim komentarzu. Mit złego flippera jest szkodliwy bo odwraca uwagę od realnych przyczyn nadmiernego wzrostu cen mieszkań. Teraz politycy sami obkupieni w mieszkania z wizją zarobku po latach będą mogli znowu odwlec poważne reformy, bo lud ma nowego wroga
  • Odpowiedz