Wpis z mikrobloga

nadal nie rozumiem jakim cudem ryba to nie mięso wg takich osób


@lepaq: jak z jednej strony słuchasz jakichś bezsensownych zasad, a z drugiej instynkt wciąż ci mówi, że coś tu jest nie tak, to musisz sobie wymyślić fikołka żeby pogodzić obie strony.
  • Odpowiedz
@galicjanin: Nie wiem jak to wyglądało później, ale wcześni chrzescijanie odmawiali sobie mięsa głównie dlatego, że istniało bardzo duże ryzyko, że takie mięso pochodziłoby z ofiar w pogańskich świątyniach. Ryb w ofiarach nie składano.

Niektórzy turbo-weganie próbują tym faktem udowadniać, że Jezus nie jadł mięsa, a to totalna bzdura.
  • Odpowiedz
@Normie_Lurker: chrześcijanie śmieją się, że Unia Europejska napisała w prawie, że ślimaki zaliczają się do sztucznej nieznaczącej podgrupy "ryby", żeby pomóc francuskim hodowcom, za to sami chrześcijanie nieironicznie myślą, że ryba to nie mięso.
  • Odpowiedz
@spac_jesc_pracowac: Odnośnie tego tekstu

Drogi Andrzeju, wytłumaczenie tego wcale nie jest takie trudne! Tak, to prawda, że w prawie kanonicznym mamy zapis o poście ścisłym w Wielki Piątek i Środę popielcową, a wszystkie inne dni postne (ich wprowadzenie lub zniesienie) leży w kompetencji Kościołów lokalnych.


A pamiętam, że kiedyś usłyszałem od pewnego żarliwego katolika, że "chrześcijanin nie je w piątek mięsa". Ogólnie to przez lata byłem przekonany, że w całym KK
  • Odpowiedz
@lepaq nie #!$%@? się!!! Skoro pomidor może być jednocześnie owocem i warzywem to ryba może nie być mięsem! Pytałeś jej jak się identyfikuje? Pytam się #!$%@? Ciebie czy się pytałeś ryby jak się identyfikuje?!
  • Odpowiedz
@spac_jesc_pracowac: Tak, też jakiś czas temu się o tym dowiedziałem.
Aczkolwiek np. w tym roku również i z "moją" parafią było tak, że księża odwiedzali tylko tych, z którymi byli umówieni na wizytę duszpasterską - a wcześniej rokrocznie chodzili po kolędzie. Czyli że i u nas to się stopniowo zmienia.
Podobno również ze zbieraniem pieniędzy na tacę podczas mszy to też nie wszędzie wygląda to tak jak w Polsce.
  • Odpowiedz