Wpis z mikrobloga

Na mój łeb to rynek samochodów używanych w Polsce nie istnieje. I nie ma większego znaczenia, o ile w ogóle to jakim budżetem się dysponuje. Znalazłem na olx fajnego Opla Corsę z 2005r za nieco ponad 5 tys. zł w benzynie, okazało się że sprzedający to osoba znajoma. I co? I czar prysł, bo nawet nie chciał mi tego sprzedać, bo to szrot i nie dla mnie. Ogłoszenie zostało wystawione pewnie w nadziei że ktoś nieznajomy z daleka kupi a wisi już od 2 tygodni. Zaczynam już wątpić w sens szukania na otomoto i olx. Jeśli jest coś fajnego to albo za daleko, albo lokalnie zniknie z rynku bardzo szybko. Coś co wisi długo i jest odświeżane to prawdopodobnie nikt nie chce tego kupić. Albo jak się za niedługo kończy termin badania technicznego. Gdybym miał większą kasę, 50 tys. zł a nie 5 tys. to bym bez zastanowienia brał pierwsze lepsze nawet małe miejskie auto z salonu a na pewno nie szukał aut używanych, bez znaczenia czy to prywatnie czy też z komisów. Ale taką kwotą nie dysponuję a kredytów na kilkadziesiąt tys. brać nie zamierzam. Pozostało tylko popytać znajomych czy coś wiedzą, może się coś znajdzie prywatnie albo w zaprzyjaźnionych komisach, małe auto miejskie w benzynie, od biedy nawet Seicento. Ale coś mi się wydaje że minie jeszcze kilka miesięcy zanim coś znajdę. W każdym razie nie zamierzam tracić czasu na nietrafione hity na portalach jeżdżąc tylko po to żeby tego auta nie kupić albo ktoś nie chciał sprzedać.

#zakupauta #zakupsamochodu #samochody
  • 8
  • Odpowiedz
@daro1: Jak nie znajdziesz do 2 miesięcy niczego, to będę miał Miecia klasę A W169 z 2005 roku w automacie na sprzedaż (auto moje), ubezpieczony, po przeglądzie i jutro będę robił wymianę oleju i wszystkich filtrów +plus uzupełniona klima +nowy akumulator. Ech, nie zauważyłem że masz tylko 5 k. (,)
  • Odpowiedz
@daro1: też to kiedyś rozkminiałem jak szukałem auta i doszedłem do podobnego wniosku, jedziesz, oglądasz, w opisie wszystko elegancko bez wkładu, okazuje się że jednak szrot a ja szukałem do 15 tys ( ͡° ͜ʖ ͡°) jakbym miał kasę to też bym wolał kupić cos małego a nowego i nie zawracać sobie głowy
  • Odpowiedz
Opla Corsę z 2005r za nieco ponad 5 tys. zł


@daro1: I spodziewałeś się igły po gruzie za 5k? XD

Rynek istnieje, tylko za byle gówno zdatne do jazdy musisz szykować min. 10k. Poniżej jest właśnie to, o czym mogłeś się przekonać.
  • Odpowiedz
  • 0
@Nick_Login: Odnoszę wrażenie że cena nie ma znaczenia. Nawet gdybym uciułał te 10K albo i więcej to kto na portalach z ogłoszeniami wystawia igły zdatne do jazdy? Znajomemu nie sprzedadzą, z wiadomych względów ale pchają to z myślą że jakiś nieznajomy z odległego miejsca kupi albo zostanie wykupione przez handlarza. Największe szanse do 5K widział bym w samochodach typu Fiat Seicento. W każdym razie celuję w małe auta miejskie, duże Audi,
  • Odpowiedz