Wpis z mikrobloga

Czytam "Niezwyciężonego", połowa książki, a tu wyskakuje wcześniej niezauważalna postać biologa i kompletnie z dupy tłumaczy całą fabułę przez 3 kolejne strony. Żeby on chociaż miał jakieś poszlaki, do których czytelnik mógł nawiązać, czy były jakieś elementy, żeby to się można było domyślić. Żeby tam chociaż był jakiś element zaskoczenia. No nie. Po prostu wchodzi chłop do pokoju, wygłasza monolog, wychodzi. Nie zaprasza do dyskusji, bo nie ma o czym. Sigma moment. Ale to słabe.

#lem #ksiazki
  • 4
@red7000 w Solaris też na początku bohater przylatuje na planetę, dowiaduje się, że coś jest nie tak, jeden z mieszkańców stacji nie żyje, jakieś duchy chodzą, a on pierwsze co robi to zaczyna czytać książkę o historii Solaris żeby nas wprowadzić w temat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@red7000: przecież są poszlaki, są te "miasta", jest wyczyszczenie pamięci temu naukowcowi, jest cała martwa załoga Kondora, jest wpis w dzienniku Kondora o "muszkach", jeden z naukowców wspomina o tym, że w sąsiednim układzie planetarnym jest (czy tam kiedyś była, nie jestem pewien) rozwinięta technologicznie cywilizacja, naukowcy u ryb na planecie odkrywają organ, który wykrywa zakłócenia elektormagnetyczne, są podane opisy osadów geologicznych zawierajacych ślady kolejnych serii wymierań, op na głowę upadł.